
Piłka nożna - A-klasa
Transferowej ofensywy lidera nie będzie?
Jeszcze przez kilka miesięcy na szczeblu a-klasowym, ale co wielce prawdopodobne także w tym roku w lidze okręgowej rywalizować będą piłkarze z Wilkowic. Czy wobec planowanego – i dodajmy całkiem realnego – awansu wzmocnienia drużyny są przewidziane?
Wątpliwości w tej kwestii szkoleniowiec Krzysztof Bąk stosunkowo szybko rozwiewa, dementując pogłoski o rzekomym „zbrojeniu się” aktualnego lidera bielskiej A-klasy. – Działamy konsekwentnie krok po kroku, a nie nerwowo i na siłę. Chcielibyśmy się wzmocnić, choćby na pozycji „wahadłowych”. Jedynie natomiast sprowadzając takich zawodników, którzy rzeczywiście będą dla zespołu wartością dodaną, a nie tylko jego uzupełnieniem – klaruje nam trener GLKS-u.
Jak zaznacza, w klubie panuje pełna świadomość, że w przypadku a-klasowego triumfu i zdobycia przepustki do „okręgówki” posiłki personalne mogą być niezbędne. – Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że okres letni zdecydowanie bardziej sprzyja transferom. Na ten moment cieszymy się z faktu, że zostajemy w komplecie w kadrze z rundy jesiennej, mając przecież w swoich szeregach zawodników stanowiących „łakome kąski” – mówi Bąk.
Wiosną barwy ekipy z Wilkowic niezmiennie przywdziewać mają m.in. Janusz Bąk, a więc zdecydowanie najlepszy strzelec na a-klasowych boiskach w podokręgu bielskim, oraz doświadczony golkiper Richard Zajac, którego po powrocie do Podbeskidzia trenera Roberta Kasperczyka łączono z możliwą obecnością w sztabie szkoleniowym „Górali”.
Jak zaznacza, w klubie panuje pełna świadomość, że w przypadku a-klasowego triumfu i zdobycia przepustki do „okręgówki” posiłki personalne mogą być niezbędne. – Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że okres letni zdecydowanie bardziej sprzyja transferom. Na ten moment cieszymy się z faktu, że zostajemy w komplecie w kadrze z rundy jesiennej, mając przecież w swoich szeregach zawodników stanowiących „łakome kąski” – mówi Bąk.
Wiosną barwy ekipy z Wilkowic niezmiennie przywdziewać mają m.in. Janusz Bąk, a więc zdecydowanie najlepszy strzelec na a-klasowych boiskach w podokręgu bielskim, oraz doświadczony golkiper Richard Zajac, którego po powrocie do Podbeskidzia trenera Roberta Kasperczyka łączono z możliwą obecnością w sztabie szkoleniowym „Górali”.