
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Trening zamiast meczu. Ale czy nie odwołają i tym razem?
Nie mecz, a trening zaliczyli wczoraj zawodnicy żywieckiej Koszarawy. Wicelider bielskiej "okręgówki" przygotowuje się do starcia z beniaminkiem.
W środowe popołudnie podopieczni Sławomira Białka mieli rozegrać mecz Pucharu Polski z Orłem Łękawica, ale wobec niesprzyjających warunków atmosferycznych spotkanie odwołano. Szkoleniowiec Koszarawy swoim zawodnikom wolnego nie dał, zorganizował im trening na bocznym boisku. - Szkoda było tego dnia. Przygotowujemy się już do meczu z Czarnymi Jaworze - powiedział Białek. Póki co jednak nie wiadomo czy konfrontacja z beniaminkiem dojdzie do skutku. Na Żywiecczyźnie nieustannie panują intensywne opady deszczu, co zwiastuje przeniesienie potyczki na inny termin.
Po niedzielnym zwycięstwie nad LKS-em Leśna Koszarawa awansowała na pozycję wicelidera AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej. To wynik przed sezonem brany w "ciemno". - Czuliśmy przed rozgrywkami, że jesteśmy mocnym zespołem, ale szczerze mówiąc nie sądziłem, że po siedmiu kolejkach będziemy mieli 16 punktów. To bardzo dobry wynik, na który zapracowaliśmy ciężką pracą. Czuję, że możemy w tym sezonie jeszcze namieszać - powiedział Przemysław Jurasz, zawodnik zespołu z Żywca.
Po niedzielnym zwycięstwie nad LKS-em Leśna Koszarawa awansowała na pozycję wicelidera AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej. To wynik przed sezonem brany w "ciemno". - Czuliśmy przed rozgrywkami, że jesteśmy mocnym zespołem, ale szczerze mówiąc nie sądziłem, że po siedmiu kolejkach będziemy mieli 16 punktów. To bardzo dobry wynik, na który zapracowaliśmy ciężką pracą. Czuję, że możemy w tym sezonie jeszcze namieszać - powiedział Przemysław Jurasz, zawodnik zespołu z Żywca.