Z Cukrownikiem z Chybia mierzyli się w sobotnie popołudnie podopieczni Adama Śliwy, którzy po dwóch bramkach z rzutu wolnego Dominika Natanka sięgnęli po komplet punktów i awansowali na piątą pozycję w ligowej tabeli PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. Piłkarze z Żywiecczyźnie są w "gazie", ich passa to siedem zwycięstw w ośmiu ostatnich meczach. - Wszystko zaskoczyło w tym sezonie, pomimo bardzo trudnego początku. W drużynie utworzył się pewien kolektyw, który świetnie funkcjonuje. Atmosfera w szatni jest również bardzo dobra, co ma niebagatelny wpływ na naszą formę na boisku. Jesteśmy na fali, chcemy wygrywać. Trzeba kuć żelazo póki gorące - apeluje Śliwa, który w tegorocznych rozgrywkach dysponuje niesamowitą - jak na realia ligi okręgowej - siłą rażenia. Natanek, Adrian Szwarc czy Kornel Adamus, to przecież piłkarze w naszym środowisko nieanonimowi. 

W najbliższy weekend zawodnicy Metalu Skałka udadzą się na trudny wyjazd do Zebrzydowic, tydzień później podejmować na własnym obiekcie będą żywieckiego Górala. Na zakończenie rundy udadzą się natomiast powalczyć o punkty na Koszarawę. Szansa na zakończenie rundy jesiennej na "pudle" jest więc spora, gdyż do 3. miejsca Skałka traci raptem 3 punkty. - Chcemy wygrywać, a co z tego wyjdzie zobaczymy - komentuje krótko Śliwa.