Do tytułu i awansu aktualny lider ligi okręgowej przybliżył się kolejną wygraną, odniesioną wczoraj w Wilkowicach. – Zrobiliśmy swoje po bardzo dobrej grze w pierwszej połowie, ale mistrzami jeszcze nie jesteśmy. Do rozegrania pozostały nam dwa mecze, po nich wszystko będzie jasne – mówi ostrożnie trener Kuźni Mateusz Żebrowski, który przyznaje, że konfrontacje wyjazdowe przeciwko Błyskawicy i Spójni łatwe nie będą. – Ekipa z Drogomyśla ma duży potencjał kadrowy i potrafi być groźna, z kolei piłkarze z Zebrzydowic ciągle walczą o utrzymanie – przypomina szkoleniowiec.

Jak zapewnia, jego podopieczni chcą nie tylko wygrać już w świąteczny dzień 15 czerwca, ale i postawić kropkę nad „i” w ostatniej kolejce ligowej obecnego sezonu. – Predestynuje nas do tego forma, jaką osiągnęliśmy, ale i ambicje sportowe – klaruje Żebrowski.

Czy tak blisko celu liderowi towarzyszy dodatkowo presja, która może w kluczowych momentach ciążyć na grze zespołu? – Czujemy, że mistrzostwo jest blisko. Ale chcemy przy tym wszystkim zachować spokój i rozwagę. Lepiej nie dopuścić do tego, aby ostatni mecz był decydujący. Mamy doświadczony zespół i wierzę w to, że sobie poradzi – kończy trener ustronian.