Z konieczności trener Tore Aleksandersen miał dziś przeciwko Pałacowi tylko jedną rozgrywającą do dyspozycji, ale ograniczone pole manewru w wygraniu meczu bielszczankom nie przeszkodziło. I to całkowicie niezagrożonym.

W premierowym secie wyrównana walka trwała do stanu 9:9, następnie punkty Katarzyny Koniecznej do spółki z pomyłkami przyjezdnych pozwoliły zbudować dużą różnicę punktową, na finiszu dwie „czapy” dołożyła Nia Grant.

W partii następnej siatkarki Pałacu osiągnęły przewagę 10:7, ale chwilowy przestój bielski zespół przekuł w pewną i spokojną grę. Niebawem wygrał 6 akcji w serii, na skrzydłach skuteczne były Konieczna i Aleksandra Jagieło, dobry powrót po kontuzji potwierdzała na środku siatki Dominika Sobolska (późniejsza MVP konfrontacji). Ostatnie akcenty należały zaś podwójnie do Emilii Muchy.

Przerwa z rytmu zawodniczek BKS Profi Credit nie wybiła. Po ataku Jagieło prowadzącym do stanu 5:2 dla miejscowych, o czas poprosił szkoleniowiec bydgoszczanek Piotr Makowski. Poprawa gry Pałacu była chwilowa, po kilku prostych błędach własnych rywalek, przy jednoczesnej dobrej grze BKS-u z atakującą Konieczną na czele, zrobiło się 16:11. Mało efektywna do tej pory Jagoda Maternia próbowała jeszcze doprowadzić do wynikowego „styku”, lecz bielszczanki pilnowały już do końca korzystnego dla siebie przebiegu starcia.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała – Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:20, 25:19, 25:19)

BKS Profi Credit:
Mucha, Konieczna, Nowicka, Grant, Jagieło, Sobolska, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa
Trener: Aleksandersen