- Czekamy na sparing ze Spójnią Landek, który powie nam nieco więcej o naszej dyspozycji - mówił nie tak dawno, w rozmowie z nami Marcin Biskup, szkoleniowiec MRKS-u, który właśnie dziś skonfrontował się z IV-ligowcem.

landek spojnia

Nietypowa była dzisiejsza potyczka MRKS-u ze Spójnią Landek. Faworyzowany IV-ligowiec w pierwszych 45. minutach był drużyną bezapelacyjnie lepszą, dyktującą warunki spotkania. Gola jednak nie zdobył. Bliscy byli tego natomiast podopieczni Marcina Biskupa, którzy w premierowych 45. minutach w obrębie pola karnego Spójni... pojawili się trzy razy. O groźne uderzenie z dystansu pokusił się Grzegorz Sztorc, lecz przytomny w bramce był Zbigniew Huczała. - W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się lepiej, aniżeli w drugiej. Paradoksalnie to jednak po zmianie stron padały gole - mówi nam Jarosław Zadylak, którego piłkarze w drugiej turze zaaplikowali trzy gole zawodnikom z Czechowic-Dziedzic.

Wynik potyczki otworzył szybko ładnym lobem Daniel Gurbisz. Chwil kilka później 25 latek wcielił się w rolę asystenta. Uzoma Luke głową pokonał Wojciecha Rogalę. W 90. minucie rezultat sparingu ustalił Robert Pawlak. Wcześniej MRKS mógł pokusić się o kontaktowego gola, ale Jakub Raszka ostemplował poprzeczkę, a Sztorc z bliska spudłował.

- Trafiliśmy na dobrze dysponowanego rywala, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Po tym sparingu wiemy nad czym musimy popracować - powiedział po meczu Marcin Biskup.

MRKS Czechowice-Dziedzice - Spójnia Landek 0:3 (0:0) Gole dla Spójni: Gurbisz, Luke, Pawlak

MRKS: Rogala - Szal, Żurek, Wolff, Cichura, Jastrzębski, Hadydoń, Raszka, Gałan, Żyła, Sztorc oraz Niemczyk Trener: Biskup

Spójnia: Huczała - Sz.Kubica, Czyż, Lech, Kałka, Szczepanik, Marek, Gurbisz, Bezak, Pawlak, Luke oraz J.Kubica, Chrapek Trener: Zadylak