
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Tylko jeden lider udanie zaczął
Wczoraj sparingowy maraton rozpoczął lider bielskiej "okręgówki", który podejmował... lidera skoczowskiej A-klasy. Kuźnia Ustroń grała z Tempem Puńców. Faworyt był znany, i faworyt nie zawiódł.
W pierwszej połowie spotkania w Ustroniu oglądaliśmy raptem jednego gola. Po dośrodkowaniu Mieczysława Sikory piłkę głową do siatki skierował Michał Pietraczyk, wyprowadzając tym samym gospodarzy na prowadzenie. - Z przebiegu gry różnica klas była widoczna. Kontrolowaliśmy te spotkanie i stworzyliśmy sobie kilka bardzo ciekawych okazji bramkowych - zobrazował Mateusz Żebrowski, szkoleniowiec Kuźni. Lider PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej o więcej trafień pokusił się po zmianie stron.
W 49. minucie Łukasz Błasiak popisał się świetnym podaniem w stronę Krystiana Stracha, który na 30. metrze minął bramkarza a następnie nie pomylił się na pustą bramkę. 10. minut później było już 3:0. Świeżo pozyskany Błasiak w polu karnym przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył po krótkim rogu z ostrego kąta. Ostatniego gola dla ustronian zdobył Piotr Wróbel po indywidualnej akcji zakończonej skutecznym strzałem. W ostatnich momentach sparingowego starcia Tempo Puńców za sprawą testowanego zawodnika zdobyło fanta honorowego. - Niestety nie ustrzegliśmy się prostych błędów w końcówce - skomentował Żebrowski, którego podopieczni chwil kilka wcześniej mieli okazje, aby swój dorobek bramkowy powiększyć. Błasiak trafił jednak w poprzeczkę, a Damian Ścibor z 4. metra przeniósł piłkę nad "prostokątem".
Protokół meczowy poniżej.
W 49. minucie Łukasz Błasiak popisał się świetnym podaniem w stronę Krystiana Stracha, który na 30. metrze minął bramkarza a następnie nie pomylił się na pustą bramkę. 10. minut później było już 3:0. Świeżo pozyskany Błasiak w polu karnym przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył po krótkim rogu z ostrego kąta. Ostatniego gola dla ustronian zdobył Piotr Wróbel po indywidualnej akcji zakończonej skutecznym strzałem. W ostatnich momentach sparingowego starcia Tempo Puńców za sprawą testowanego zawodnika zdobyło fanta honorowego. - Niestety nie ustrzegliśmy się prostych błędów w końcówce - skomentował Żebrowski, którego podopieczni chwil kilka wcześniej mieli okazje, aby swój dorobek bramkowy powiększyć. Błasiak trafił jednak w poprzeczkę, a Damian Ścibor z 4. metra przeniósł piłkę nad "prostokątem".
Protokół meczowy poniżej.