Starcie w Złatnej pomiędzy drużynami reprezentującymi grupę spadkową Ligi Okręgowej przebiegało w wyrównanym stylu. Jako pierwsi prowadzenie objęli piłkarze z Wisły. W 21. minucie Mateusza Piętkę pokonał Bartosz Wojtków. - Szybko straciliśmy bramkę, ale ona nas podrażniła i zaczęliśmy grać ofensywnie. Wydaje mi się, że mieliśmy więcej z gry od przeciwnika - mówi Krzysztof Karpeta, szkoleniowiec gospodarzy.

 

 

Muńcuł gola dającego wyrównanie szukał przede wszystkim w drugiej połowie. Zamierzony efekt przyniosła indywidualna akcja Petera Halvonika. 20-letni napastnik ze Słowacji, dla którego był to debiut w barwach klubu z Ujsół, minął kilku defensorów Wisły, a następnie mierzonym uderzeniem skierował piłkę do siatki. Chwilę wcześniej obie drużyny miały po "setce" by zdobyć gola - świetnie w bramce spisywali się jednak Piętka oraz jego vis-a-vis Bartosz Grabowski

 

- Cieszymy się ze zdobycia jednego punktu, bo są one nam bardzo potrzebne. Zwycięstwo było jednak możliwe - podsumował opiekun beniaminka z Ujsół.