Reprezentacja Polski pokonała Norwegię 3:0 w pierwszym dwumeczu eliminacji do mistrzostw Europy w futsalu. Dla Biało-Czerwonych było to pierwsze zwycięstwo w walce o Euro. Polacy byli faworytem tego spotkania. Nasza kadra od samego początku atakowała, jednak długo nie była w stanie zdobyć bramki. Dopiero w 11. minucie fatalny błąd popełnili zawodnicy gospodarzy. Piłkę przejął Sebastian Grubalski i strzałem z metra do pustej bramki otworzył wynik tego spotkania. Mimo kolejnych prób piłka nie wpadła już do siatki i do przerwy Polacy prowadzili 1:0.

Po zmianie stron strzelał dla Biało-Czerwonych tylko jeden zawodnik, Michał Marek, który na co dzień przywdziewa barwy Rekordu. 24. minucie pivot świetnie zakręcił rywalem i płaskim strzałem podwyższył wynik spotkania, a chwil kilka później wykorzystał świetne podanie przed bramkę i strzałem bez przyjęcia znów wpisał się na listę strzelców. 



W rewanżu oprócz Marka na parkiecie wystąpili inni "rekordziści": Bartłomiej Nawrat oraz Michał Kubik. Pierwszą połowę gospodarze wygrali 2:0 po dwóch golach z rzutów rożnych. Najpierw w 4. minucie wynik otworzył Krzysztof Elsner, 10 minut później podwyższył Marek. Później Polacy prowadzili grę, długo utrzymywali piłkę i posiadali zdecydowaną przewagę, ale nie potrafili jej udowodnić kolejnymi trafieniami. Po strzale M.Kubika piłka ostemplowała słupek, po próbie w stuprocentowej sytuacji Tomasza Luteckiego - poprzeczkę. Goście ograniczali się do rzadkich kontr i tylko momentami zagrażali bramce Nawrata.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Polaków 4:1. Kolejne mecze Biało-Czerwonych zaplanowano na 9 i 14 kwietnia. Odpowiednio w Pradze i Opolu rywalami Polaków będą Czesi, prawdopodobnie najwięksi rywale w walce o awans z drugiego miejsca w grupie