
Upadki, dyskwalifikacja i ponownie zawód
W sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Bischofshofen zwyciężył Norweg Marius Lindvik, który wyprzedził swojego rodaka Halvora Egnera Graneruda. Wśród Polaków ponownie najlepszy był Piotr Żyła.
Intensywny wiatr i złe warunki atmosferyczne miały istotny wpływ na przebieg dzisiejszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Severin Freund i Danił Sadrejew wylądować nie zdołali, kończąc swoje skoki upadkiem. To wszystko sprawiło, że zawody się przeciągały. Najwięcej powodów do optymizmu na finiszu miał Marius Lindvik, który w drugiej serii poszybował 139 metrów i zwyciężył. Na 2. miejscu był jego rodak - Norweg Halvor Egner Granerud. Podium uzupełnił Jan Hoerl z Austrii.
Niedosyt może odczuwać Piotr Żyła, który w pierwszej serii wylądował na 137 m i zameldował się na 5. miejscu. W rewanżowym skoku zawodnik WSS Wisła w Wiśle już tak udanie się nie zaprezentował, kończąc konkurs w Bischofshofen na 7. lokacie.
Do drugiej serii zdołał awansować jeszcze Dawid Kubacki, który zajął 27. miejsce. Pozostali podopieczni Michala Doleżala wypadli mizernie. Andrzej Stękała był 36., Jakub Wolny z LKS Klimczok Bystra 48., zaś Paweł Wąsek z WSS został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon.