
Piłka nożna - A-klasa
W A-klasie z nowym trenerem
„Dwójka” Beskidu Skoczów zostanie zgłoszona do a-klasowych rozgrywek w podokręgu skoczowskim. Drużyna złożona w znacznej mierze z młodych piłkarzy ma też nowego szkoleniowca.
– Podjęliśmy ważną decyzję. Zgłaszamy drużynę do A-klasy. Mamy 16 zawodników włącznie z rezerwowym bramkarzem i za żadne skarby przy takich kadrowych możliwościach nie zamierzamy tego marnować – klaruje już na wstępie prezes klubu ze Skoczowa Ryszard Klaczak.
Misję prowadzenia a-klasowych rezerw Beskidu powierzono niejako w sposób naturalny trenerowi juniorów Patrykowi Pindlowi. Właśnie młodzi zawodnicy stanowić będą istotną siłę „dwójki”. – Stawiamy na szkoleniowca, który z naszą młodzieżą wykonuje znakomitą pracę. Liczymy, że pod jego okiem również juniorzy pokażą swoje możliwości na a-klasowych boiskach – dodaje sternik Beskidu.
Jak zaznacza, pomocne w podjęciu finalnej decyzji na „tak” okazało się wsparcie finansowe, jakie Beskid uzyskał z Ministerstwa Sportu w ramach kolejnej, rozstrzygniętej już edycji programu „Klub”. Większa część z przyznanych 10 tys. zł pozwoli na opłacenie szkoleniowca. – Można powiedzieć, że spadło nam to trochę z nieba, więc tylko się cieszyć – mówi Klaczak.
Misję prowadzenia a-klasowych rezerw Beskidu powierzono niejako w sposób naturalny trenerowi juniorów Patrykowi Pindlowi. Właśnie młodzi zawodnicy stanowić będą istotną siłę „dwójki”. – Stawiamy na szkoleniowca, który z naszą młodzieżą wykonuje znakomitą pracę. Liczymy, że pod jego okiem również juniorzy pokażą swoje możliwości na a-klasowych boiskach – dodaje sternik Beskidu.
Jak zaznacza, pomocne w podjęciu finalnej decyzji na „tak” okazało się wsparcie finansowe, jakie Beskid uzyskał z Ministerstwa Sportu w ramach kolejnej, rozstrzygniętej już edycji programu „Klub”. Większa część z przyznanych 10 tys. zł pozwoli na opłacenie szkoleniowca. – Można powiedzieć, że spadło nam to trochę z nieba, więc tylko się cieszyć – mówi Klaczak.