Bartosz Woźniak (trener Górala Żywiec): Obraz meczu był bardzo fajny. Z przebiegu meczu zaryzykuję stwierdzenie, że bardziej zależało nam na wygranej niż Podhalance. Byliśmy zespołem, który stwarzał więcej sytuacji, lecz wielu z nich nie potrafiliśmy wykorzystać. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, wychodząc na prowadzenie, choć z nie cieszyliśmy się długo z tego stanu rzeczy. W 85. minucie rywal miał rzut karny, przy którym ewidentnie dopisało nam szczęście. Piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i spadła wprost do rąk Rafała Pawlusa. Milówka to bardzo trudny teren, nie dziwię się, że Tempo tutaj przegrało. W innych okolicznościach bylibyśmy sfrustrowani po takim meczu, gdyby nie ten karny.

 

 

Mariusz Kozieł (trener Podhalanki Milówka): Był to bardzo żwawy mecz, z pewnością na więcej bramek niż padło. Trudno opisać odczucia po tym spotkaniu. Z jednej strony szkoda niewykorzystanego karnego z końcówki meczu, z drugiej szanujemy ten punkt, ponieważ Góral miał więcej sytuacji.