Drugą grę kontrolną mają za sobą podopieczni Edwarda Wandzla. Soła zmierzyła się z Orłem Wieprz. sola kobiernice - bestwina Zgodnie z przewidywaniami kobierniczanie, w starciu z zespołem występującym w wadowickiej A-klasie, dyktowali warunki gry. Efektem przewagi Soły były bramki zdobyte przez Jacka Kurzydło oraz Bartłomieja Stokłosę. – Zagraliśmy w nieco innym składzie niż ostatnio. Łukasz Rajda i Tomasz Gąsiorek nie mogli zagrać, obaj są chorzy. Mecz nie najgorszy z naszej strony. W spotkaniu z Wilkowicami zawodziła skuteczność. Z Orłem stworzyliśmy sobie cztery okazje, dwie wykorzystaliśmy. Szwankowała płynność gry. Za dużo w naszym wykonaniu było gry indywidualnej, przede wszystkim w środkowej strefie. Mam zawodników, którzy potrafią wygrać pojedynek jeden na jeden, ale za często decydowali się na takie rozwiązania. Sparing na pewno pożyteczny. Rozegrany na dobry boisku – ocenia Edward Wandzel.

W zespole Soły zagrało dwóch zawodników związanych ostatnio w Wilamowiczanką Wilamowice – Janusz Matusik i Marcel Rogala. Ponadto na murawie pojawili się, powracający z Beskidu Andrychów Paweł Wrona oraz strzelec bramki Kurzydło. – Zawodnicy Wilamowiczanki prawdopodobnie z nami zostaną. Sprawa jeszcze nie jest dograna na sto procent, ale tak się powinno stać. Do gry po dłuższym rozbracie z piłką wraca Jacek Kurzydło. Jesienią mieliśmy problemy ze skutecznością. Liczę na to, że ten doświadczony zawodnik pomoże nam je rozwiązać – komentuje ruchy kadrowe opiekun beniaminka bielskiej „okręgówki”.

Soła Kobiernice - Orzeł Wieprz 2:0 (1:0) Gole: Kurzydło, Stokłosa

Soła: Kubiczek - Bączek, Szlagor, Stokłosa , B.Ścieszka, Kliś, Wrona, J.Ścieszka, Rogala, Czarnecki, Kurzydło oraz Bałys, Jończy, Wróbel, Matusik Trener: Wandzel