Mowa o Spójni Zebrzydowice. Podopieczni Grzegorza Sodzawicznego po 6. kolejkach zajmują 14 miejsce z dorobkiem 4 "oczek". Ponadto mają jeden z najgorszych stosunków bramkowych (słabiej pod tym względem prezentuje się jedynie zamykający ligową stawkę GLKS Wilkowice, co nie jest więc wielkim wyczynem). I choć zespół na boisku wygląda - przynajmniej na razie - jak budowlańcy na robocie, gdy nie ma kierownika, to jako klub marketingowo prezentuje się bardzo dobrze. Spytacie: no i co z tego? A no dużo! 

Oczywiście, działania wizerunkowe w większym stopniu na grę zawodników nie wpłyną. Śmiem twierdzić, że nawet w ogóle nie pomogą, ale klubowi jako "firmie" już zdecydowanie. Raptem od czerwca Spójnia zaprezentowała na swoim profilu Facebook'owym kilku nowych partnerów. Profilu - który nomen omen - prowadzony jest jako jeden z lepszych spośród drużyn z AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej, a nawet beskidzkich IV-ligowców. Profesjonalne grafiki, zapowiedzi meczów, prezentacje zawodników i ... sponsorów. Właśnie dzisiaj klub z Zebrzydowic ogłosił pozyskanie partnera, który ufundował komplet strojów piłkarskich. Wcześniej - koszulki polo z wyhaftowanym logo i wiele innych. To wszystko wpływa na pozytywny wizerunek Spójni. 

I należy się tylko cieszyć, że coś takiego jest w naszym regionie. Nie można oczywiście zapominać również o innych klubach, których PR również nie "leży i kwicy". MRKS Czechowice-Dziedzice (z nowo powstałą telewizją na czele), Orzeł Łękawica, LKS Czaniec, Beskid Skoczów, Koszarawa Żywiec czy oczywiście Kuźnia Ustroń. Te kluby wiedzą, że dobry marketing w obecnej piłce to podstawa. Nawet w tej amatorskiej, gdzie nierzadko - choćby w naszym regionie - kibicom w oglądaniu meczu towarzyszy widok na pole kukurydzy w tle, tudzież "zapach" świeżo rozwiezionego nawozu. Ale przecież za to m.in. kochamy naszą piłkę kopaną.