
Piłka nożna - Liga Okręgowa
„W Rajczy i Żabnicy gra się nam najgorzej”
Ciężko o ligowe punkty w meczu 14. kolejki przyszło walczyć ekipie z Wisły. Nie było to jednak dla zespołu zaskakujące.
– Nastawialiśmy się na walkę i to, że płynnej gry za wiele nie będzie. Jak zwykle w Żabnicy stałe fragmenty miały bardzo istotne znaczenie – rozpoczyna trener wiślan Tomasz Wuwer, odnosząc się do wyjazdowej konfrontacji jego drużyny z Metalem Skałką.
Przyjezdni do pauzy przegrywali 0:1 po golu – a jakże – z rzutu wolnego. Sami w ten sam sposób doprowadzili do remisu, by finalnie zwyciężyć 3:1 po trudnej przeprawie. – Nie lubimy takich meczów, ale też trzeba je rozgrywać. Najgorzej gra się nam właśnie na małych boiskach, jakie są w Rajczy, czy Żabnicy. Nasz styl gry opiera się na dłuższym utrzymywaniu przy piłce i kreowaniu w taki sposób sytuacji bramkowych – dodaje Wuwer, którego podopieczni z ilością 26 punktów ugruntowali pozycję w czołówce „okręgówki” skoczowsko-żywieckiej.
Przyjezdni do pauzy przegrywali 0:1 po golu – a jakże – z rzutu wolnego. Sami w ten sam sposób doprowadzili do remisu, by finalnie zwyciężyć 3:1 po trudnej przeprawie. – Nie lubimy takich meczów, ale też trzeba je rozgrywać. Najgorzej gra się nam właśnie na małych boiskach, jakie są w Rajczy, czy Żabnicy. Nasz styl gry opiera się na dłuższym utrzymywaniu przy piłce i kreowaniu w taki sposób sytuacji bramkowych – dodaje Wuwer, którego podopieczni z ilością 26 punktów ugruntowali pozycję w czołówce „okręgówki” skoczowsko-żywieckiej.