Czy w radosnych humorach na święta udadzą się beskidzcy czwartoligowcy? W komplecie rozegrają w sobotę mecze, w których wcale łatwo o punkty nie będzie.

czarni_goral Prestiżowa potyczka czeka żywieckiego IV-ligowca. Czarni-Góral, owszem, swoją pozycję w tabeli poprawić mogą i nawet podium na finiszu rozgrywek wydaje się w zasięgu. Ale w kontekście rywalizacji z liderującymi piłkarzami GKS-u Jastrzębie mają coś do udowodnienia. Jesienią, na zakończenie rundy, w Żywcu jastrzębianie wysoko przegrywali z gospodarzami, gdy z uwagi na rzuconą na boisko petardę, spotkanie zostało przerwane. Wynik, co wzbudziło wiele komentarzy, zweryfikowano jako walkower na korzyść GKS-u. Tym samym jastrzębska drużyna jest w całym sezonie niepokonana, a wiosną konsekwentnie kursuje w kierunku III ligi. Aktualnie przewaga nad drugą w tabeli Iskrą Pszczyna sięga już 10 „oczek” i nawet potknięcie w konfrontacji z żywczanami wielkich problemów liderowi nie stworzy. Podopieczni Piotra Jaroszka ze zdobywaniem punktów mają wiosną kłopoty, szwankuje zwłaszcza żywiecka defensywa. W Jastrzębiu odpowiednie neutralizowanie atutów rywala może okazać się kluczowe. I jakkolwiek zadanie to trudne, bez wątpienia wykonalne.

Wcześniej na boisko wybiegnie również niepokonany w tegorocznych meczach o punkty Drzewiarz Jasienica. Cel utrzymania w stawce jeszcze daleki jest do zrealizowania, ale nie trudno zauważyć postęp w grze jasieniczan pod wodzą trenera Ireneusza Kościelniaka. Ma to przełożenie w rezultatach. Z trzech niełatwych wyjazdów Drzewiarz przywiózł za każdym razem po jednym punkcie, przed tygodniem – po równie ciężkim boju – pokonał w derbach gminnych Spójnię Landek. Przy tak równej dyspozycji nie da się wykluczyć, że ekipa z Jasienicy zawalczy nawet o górną część stawki IV ligi śląskiej, grupy 2. Jeden z warunków to uporanie się z kadrowymi problemami, bo bardzo ostrym starciu ze Spójnią. Sobotni przeciwnik – Gwarek Ornontowice – wiosną rozpoczął od rozgromienia Czarnych-Górala 6:2. Również ostatni wynik – remis 2:2 z Krupińskim Suszec – stanowi potwierdzenie potencjału ornontowiczan, aspirujących przecież do ligowego „pudła”.

Ciekawie zapowiada się także konfrontacja w Wiśle. Miejscowy zespół będzie musiał stawić czoła raciborskiej Unii, sąsiadowi w tabeli, który w ostatnich meczach „złapał” wyśmienity rytm. Unia odniosła dwa cenne triumfy na obcych boiskach – w Ornontowicach i Pszowie. To znaczący progres w roli zespołu przyjezdnego, gdy spojrzymy na jesienne występy futbolistów z Raciborza na wyjazdach. Łupy to zarazem nie do przecenienia, bowiem 11. drużyna rozgrywek jeszcze spokojnie spać nie może. Nieco lepsze nastroje panują w przebudowanej na wiosnę Wiśle Ustroniance. Z meczu na mecz gra „nowego” zespołu powinna nabierać wyrazu. Coraz mniejsze obawy wiążą się zatem z punktowym dorobkiem wiślan. A święta mogą być jeszcze przyjemniejsze po sobotnim pojedynku.

Na koniec zapowiedzi weekendu w IV lidze drużyna, która jest zagadką. Spójnię Landek chwali się wszem i wobec za niezłą grę, waleczność, zaangażowanie, ale... beniaminek, jak nie wygrywał, tak dalej nie może przełamać fatalnej passy. Mało chlubne „śrubowanie” liczby meczów bez wygranej wskazuje obecnie na 20 spotkań. Konfrontacja z Jednością Przyszowice to kolejna, może i ostatnia nadzieja, by do walki o uniknięcie degradacji załapać się. Nadzieja tym większa, iż sobotni przeciwnik na wiosnę zawodzi i nie potrafi odnieść zwycięstwa. W Landeku wierzą, że tym razem – właśnie w szczególnym okresie świątecznym – szczęście do beskidzkiego czwartoligowca uśmiechnie się. Spójnia – i tu pełny obiektywizm – na to najzwyczajniej zasłużyła!

Program 21. kolejki:

18.04.2014 r. (piątek), g. 17:30 GKS II Katowice – Iskra Pszczyna

19.04.2014 r. (sobota), g. 13:00 Gwarek Ornontowice – Drzewiarz Jasienica (g. 11:00) Górnik Pszów – Krupiński Suszec (g. 11:00) GKS 1962 Jastrzębie-Zdrój – Czarni-Góral Żywiec Wisła Ustronianka – Unia Racibórz Spójnia Landek – Jedność '32 Przyszowice Forteca Świerklany – AKS Mikołów Podlesianka Katowice – GTS Bojszowy (g. 16:00)