Wszystko to ze względu na nieskuteczność graczy z Wisły, którzy mieli multum sytuacji do strzelenia bramek, jednak wykorzystali w pierwszej połowie tylko jedną. Zanim to nastąpiło wynik spotkania otworzyli zawodnicy GLKS-u, a konkretniej Kamil Krzak. Radość wilkowiczan nie trwała jednak długo, bowiem chwile później do wyrównania doprowadził Dariusz Rucki otrzymawszy precyzyjne podanie od Bartłomieja Ruckiego. - Nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolony z pierwszej połowy. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, brakowało jedynie precyzji. Bardzo spokojnie podeszliśmy do drugiej połowy, bo wiedzieliśmy, że w drugiej połowie wykorzystamy swoje okazje - ocenił szkoleniowiec drużyny z Wisły - Tomasz Wuwer. 

I tak też było w drugiej połowie. Wiślanie zaczęli być skuteczni pod bramką rywala. Na prowadzenie swoją drużynę wyprowadził niezawodny Szymon Płoszaj, który głową posłał piłkę do siatki po wcześniejszym dograniu Kamila Kotrysa. W 74. minucie było już 3:1 dla ubiegłorocznego wicelidera "okręgówki". W sytuacji sam na sam zimną krew zachował D.Rucki, a minutę później rywala dobił Dariusz Juroszek, który z pięciu metrów pokonał bramkarza z Wilkowic.