Czarni jednak otrzymali zbyt wysoki wymiar "kary". W pierwszej części spotkanie było bardzo wyrównane, a zespół z "okręgówki" niczym nie ustępował IV-ligowcowi stwarzając sobie kilka dobrych okazji do strzelenia bramki. Groźnie na bramkę rywala uderzał Daniel Lech. Swojej próby strzałem z dystansu szukał również Łukasz Błasiak. Rywal Czarnych był jednak bardziej skuteczniejszy. W 30. minucie zespół z Goczałkowic objął prowadzenie po podaniu do nieupilnowanego zawodnika. 

Po zmianie stron również spotkanie należało do wyrównanych, lecz stracona bramka z 70. minuty na 0:2 spowodowała "efekt domina" w szeregach drużyny z Jaworza, którzy kolejne trzy bramki stracili w krótkim odstępie czasu i niestety musiała się ona pogodzić z dość wysoką porażką w tym spotkaniu.