Po trofeum Superpucharu Polski sięgnęli w niedzielny wieczór zawodnicy futsalowego Rekordu. A szkoleniowiec bielszczan Adam Kryger chwali w pomeczowym komentarzu determinację swoich podopiecznych.

Kryger_Adam

– Zagraliśmy w Krakowie tak, jak tego oczekiwaliśmy i jak sobie założyliśmy przed meczem. Jasne – znajdą się tacy, którzy powiedzą, że Wisła miała przewagę. Ale taki był nasz plan. Doprowadziliśmy do takiego przebiegu spotkania, mecz zatem toczył się pod nasze dyktando – to pierwsze słowa szkoleniowca Rekordu w odniesieniu do triumfu w batalii z mistrzem kraju. – Chłopcy włożyli w ten mecz mnóstwo determinacji i zaangażowania. Tym bardziej trzeba ich pochwalić, bo pięciu zawodników w tygodniu uczestniczyło w turnieju reprezentacji Polski i nie miałem ich do dyspozycji podczas przygotowań. W Krakowie, niejako „z marszu” dali jednak dużo od siebie, jak to mówię, „z wątroby”. I teraz mogą sobie wpisać w CV zdobycie Superpucharu Polski, a to przecież nie każdemu się przytrafia w karierze sportowej – dodaje Adam Kryger.

Czy zwycięstwo w Superpucharze znajdzie przełożenie na rozpoczynającą się za niespełna dwa tygodnie Ekstraklasę PLF? – Pamiętajmy, że to był jeden mecz, na terenie rywala. Liga to inna bajka. Trzeba wygrywać nie tylko z mocnymi zespołami, ale przede wszystkim z tymi teoretycznie słabszymi. Z Wisłą możemy wyjść w sezonie „na zero”, natomiast nie można tracić punktów z drużynami z dołu stawki. Kiedyś Rekord miał już sezon, w którym radził sobie praktycznie z wszystkimi potentatami, ale pogubił punkty ze słabszymi. Nie będzie w tym sezonie rundy play-off, stąd do każdego pojedynku podejść trzeba z maksymalnym zaangażowaniem i koncentracją – podkreśla trener „rekordzistów”.

Dla ekipy z Cygańskiego Lasu generalnym sprawdzianem formy przed ligową inauguracją będzie test-mecz z zespołem Gwiazdy Ruda Śląska, zaplanowany na najbliższy piątek.

rekord_team