Mecz walki - tak najlepiej można określić dzisiejszą konfrontacje pomiędzy zespołami z Bestwiny a Jaworza. Klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Spokojnie można porównać to spotkanie do wczorajszego meczu towarzyskiego Polski z Urugwajem. Jedyną klarowniejszą sytuację gospodarze stworzyli sobie w końcówce pierwszej połowy. Adrian Nycz wyszedł sam na sam z bramkarzem Czarnych, lecz ten okazał się być górą w tym pojedynku. 

Druga połowa była praktycznie taka sama. Ciężko wskazać kto był lepszy w tym spotkaniu. W tej części meczu jedyną groźniejsza okazję mieli tym razem przyjezdni. W 65. minucie z rzutu wolnego Tomasz Labza dogrywał do Szymona Duławy, lecz jego strzał fenomenalnie obronił bramkarz drużyny z Bestwiny i ostatecznie nie zobaczyliśmy goli w hitowym spotkaniu.