SportoweBeskidy.pl: Na czym najbardziej skupiał się trener w okresie przygotowawczym?
Wojciech Gumola: Podstawowym celem było wyciągnąć maksimum z każdego zawodnika. Skupiliśmy się nad wzmacnianiem cech motorycznych, tak aby zbudować najsilniejszą „jedenastkę” z piłkarzy, których mam do dyspozycji. Okres przygotowawczy to także czas, w którym mogłem bardziej przyjrzeć się młodzieżowcom. Ci dostali swoje szanse podczas meczów kontrolnych.
 
SportoweBeskidy.pl: Drużyna Rekordu nie przegrała żadnego sparingowego meczu. Podsyca to apetyt na nadchodzącą rundę?
W.G.: Absolutnie nie. Z chłodną głową podchodzimy do rundy wiosennej. Sparingi znacznie różnią się od meczów ligowych, przede wszystkim tym, że sami sobie dobieramy sparingpartnerów. Okres przygotowawczy to także czas eksperymentowania w składzie. My wielkich zmian nie przeprowadziliśmy. Mamy wąską, ale za to silną i zgraną kadrę.

 
SportoweBeskidy.pl: Jakie zmiany nastąpiły w kadrze Pańskiej drużyny? 
W.G.Zespół opuściło dwóch młodzieżowców - Krzysztof Skrzypiec oraz Rafał Haczek, z kolei z wypożyczenia powrócił Michał Czernek, który pół roku spędził w IV-ligowym GKS-ie Radziechowy-Wieprz. Do składu staramy się stopniowo włączać młodzież z naszej szkoły, która może mieć w przyszłości znaczący wpływ na drużynę.

SportoweBeskidy.pl: Podczas sparingów można było zauważyć zawodnika z Kolumbii, który dał się poznać świetnymi umiejętnościami piłkarskimi. Czy będzie można go zobaczyć na boiskach III ligi w rundzie wiosennej? 
W.G.: Tak, "koko" ma wszelkie predyspozycje do gry na poziomie III ligi, jednak wszystko leży w dłoniach prezesa, ponieważ od strony formalnej taki transfer jest bardzo trudny do zrealizowania. 
 
SportoweBeskidy.pl: Czy posiada już trener wizję wyjściowej "jedenastki" na sobotni mecz z BKS-em? 
W.G.: Owszem, jednak nie chcę zdradzać więcej szczegółów. Mam do dyspozycji silną kadrę, z której wypadł jedynie Dawid Nagi z powodu złamania palca u nogi. Czeka nas starcie z wymagającym przeciwnikiem, jednak zamierzamy dać z siebie wszystko.
 
SportoweBeskidy.pl: Jakie cele wyznaczył sobie trener na nadchodzącą rundę?
W.G.: Gramy we właściwej lidze, gdzie poziom gry jest adekwatny do naszych umiejętności. Nie mam wyznaczonych celów, gdyż one zmieniają się zazwyczaj w zależności od kolejki. Nadrzędnym celem w Rekordzie jest dawanie szans młodym, utalentowanym zawodnikom. Ale ważne są też wyniki zespołu, więc nie jest to łatwy cel, ponieważ najczęściej ci perspektywiczni zawodnicy dopiero wchodzą w świat seniorskiej piłki.