SportoweBeskdy.pl: Decyzja Andrzeja Myśliwca zaskoczyła prezesa czy już wcześniej były pewne wzmianki o tym, że trener zrezygnuje z pracy w Landeku?
Wojciech Koźlik: Od dwóch tygodni przygotowywaliśmy się na taką ewentualność, choć do końca wierzyliśmy, że trenerowi uda się pogodzić pracę w Spójni ze szkoleniem młodzieży w Jastrzębiu. Niestety, w środę bodajże dowiedziałem się o ostatecznej decyzji pana Andrzeja. W każdym razie szkoleniowiec zachował się fair wobec nas. 

SportoweBeskidy.pl: Jak ocenia prezes jego pracę?
W.K.:
Na pewno bardzo pozytywnie, choć trener Myśliwiec stosunkowo krótko pracował w naszym klubie. Zazwyczaj jest tak, że szkoleniowcy na dłużej zostają w Spójni, choć obecna sytuacja wynikła tylko i wyłącznie z powodów osobistych. Szkoda, ze smutkiem przyjąłem decyzję pana Andrzeja, ale cóż takie jest życie. Nie mogę nic złego powiedzieć o jego pracy. 

SportoweBeskidy.pl: Kiedy możemy się spodziewać jego następcy?
W.K.: Zorganizowaliśmy konkurs, gdzie trenerzy mogą przesyłać do nas swoje CV. Przyjęliśmy taką dość nietypową formę, ale widać, że jest zainteresowanie. Trafiają się ciekawe nazwiska w tych zgłoszeniach. 

SportoweBeskidy.pl: Jednak przez najbliższe dwa tygodnie Spójnie poprowadzi jej gracz – Bartosz Woźniak. 
W.K.:
Owszem, zgadza się. Poprosiłem Bartka o tymczasową pomoc. To żadna nowość, prowadził już nie raz zajęcia pod nieobecność Andrzeja Myśliwca. Ufam mu, wiem, że drużyna jest obecnie w dobrych rękach i tu nie ma żadnego problemu. 

SportoweBeskidy.pl: To czemu "Woźny" nie zostanie trenerem Spójni?
W.K.:
Bo wciąż stanowi wartość dodatnią jako zawodnik. Nie wiem czy chciałby być grającym trenerem. Ja go jednak ciągle widzę w roli piłkarza, choć to prawdopodobnie ostatni jego sezon. 

SportoweBeskidy.pl:  Z mojego punktu widzenia, nie tylko jako dziennikarza, ale zwyczajnego obserwatora piłki nożnej w naszym regionie, byłby to "strzał w dziesiątkę", jeśli Bartek zostałby trenerem Spójni. Zakładam, że i sam “Woźny” z aprobatą przyjąłby pańską ofertę. Czy więc nabór jest wam na dziś konieczny skoro wewnątrz klubu macie świetny materiał na szkoleniowca? 
W.K.:
Tu mnie redaktor postawił do kąta (śmiech). Myślę, że zawsze warto przeprowadzić taki nabór, choćby żeby sprawdzić czy jest zainteresowanie naszym klubem. Może sam się czegoś nauczę... Na pewno nie będziemy pochopnie podejmować decyzji. Za dwa tygodnie będzie więcej wiadomo. Wszyscy wiedzą, że Bartek skłania się do pracy jako trener, ale czy zostanie trenerem Spójni – nie wiem, czas pokaże. 

SportoweBeskidy.pl: Ewentualne wzmocnienia, cel na wiosnę?  
W.K.:
Zawsze spokojnie czekamy na to co kluby z wyższych lig mają do zaoferowania, bo często zdarza się tak, że jest jakiś zawodnik do zagospodarowania. A cel, takowym jest zdobycie 21 punktów w rundzie wiosennej, aby zapewnić sobie spokojne utrzymanie.