– Będziemy chcieli solidnie popracować nad fizycznością, bo po przerwie i następnie w czasie pandemii źle to niestety wyglądało. Wypada mieć nadzieję, że przygotowania nasze, ale i pozostałych ekip pójdą zgodnie z planem, dzięki czemu poziom ligi się podniesie – klaruje Tomasz Wuwer, trener zespołu z Wisły.

Jak dodaje, w trakcie jesiennych zmagań ligowych pojawiało się sporo kontuzji, które wymuszały częste rotacje w składzie. – Powód tego był oczywisty – większość zawodników nie była tak przygotowana do obciążeń, jak w sezonach poprzednich – zaznacza szkoleniowiec futbolistów WSS Wisła.


Wobec powyższego w Wiśle mają nadzieję na poszerzenie kadry drużyny w kontekście gry w grupie mistrzowskiej „okręgówki”. – Nie jest wykluczone, że jacyś młodzi piłkarze do nas dołączą. Co jednak najistotniejsze, ci stanowiący o sile drużyny nie zgłaszali po rozgrywkach chęci odejścia. Daje to nam pewną stabilizację. Jedynie ewentualne oferty z wyższych lig mogą okazać się w tej sytuacji kuszące, bo w naszym przypadku większe pieniądze w grę nie wchodzą – tłumaczy Wuwer.