
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Wszystko dobrze... oprócz wyniku
Ciekawy pojedynek stoczyli między sobą w miniony weekend zawodnicy Koszarawy i BKS-u Stali.
Od pierwszego gwizdka arbitra spotkanie toczyło się w bardzo otwartym i wyrównanym tempie. Żywczanie objęli prowadzenie już w 8. minucie, a chwilę później BKS doprowadził do remisu. Finalnie jednak skuteczniejszą była drużyna Koszarawy, która wykorzystała błędy rywala i wygrała 3:2. – Przed meczem założenie mieliśmy jedno, wygrać mecz. Zależało nam bardzo na tym, aby podnieść morale, wszak poprzednie wyniki poszły w świat. Można więc rzec, że wszystko fajnie wyszło... oprócz wyniku. Nasza gra się mogła podobać i gdyby takim rezultatem zakończył się mecz w lidze, byłbym wkurzony, mówiąc eufemistycznie – mówi Mirosław Szymura, trener bialskiej Stali.
BKS jak dotąd pozostaje bez sparingowej wygranej. – Trudno mówić o optymizmie skoro przegrywa się 4 mecz z rzędu. Przeciwnik bezlitośnie wykorzystał każdy nasz błąd. Cieszy jednak to, że nasza gra z przodu wygląda lepiej – przyznaje Szymura.
BKS jak dotąd pozostaje bez sparingowej wygranej. – Trudno mówić o optymizmie skoro przegrywa się 4 mecz z rzędu. Przeciwnik bezlitośnie wykorzystał każdy nasz błąd. Cieszy jednak to, że nasza gra z przodu wygląda lepiej – przyznaje Szymura.