
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Wszystko ma swój koniec
Jako jeden z najciekawszych meczów tej kolejki kreśliła się derbowa potyczka pomiędzy Cukrownikiem a Błyskawicą Drogomyśl. Drużyna z Chybia jednak zaliczyła pierwszą porażkę w tym sezonie.
Trenerzy obu zespołów byli zgodni - to był bardzo ciekawy mecz i wszelkie oczekiwania kibiców co do derbowej potyczki zostały spełnione. Widzowie już po dziesięciu minutach ujrzeli pierwszego gola. Na prowadzenie wyszli gracze Błyskawicy po golu Łukasz Halamy głową po wcześniejszym zagraniu przez Rafała Dziadka. Następne minuty pierwszej połowy nie były już tak obfite w gole, ale na boisku wciąż "iskrzyło" tak jak na derby wszak przystało, lecz na to co najlepsze w tym spotkaniu zobaczyliśmy w drugiej połowie...
I tak po jej kwadransie gospodarze podwyższyli wynik meczu. Sędzia odgwizdał "jedenastkę" po faulu na Dawidzie Lechu, którą na gola zamienił Halama. Cukrownik wtedy rzucił się do odrabiania strat, jednak miał na swojej drodze ogromną przeszkodę w postaci bramkarza Błyskawicy - Tomasza Huzarewicza, który ponownie rozegrał fantastyczne spotkanie. - Czapki z głów dla Huzarewicza. Dawno nie widziałem w "okręgówce" taki fantastycznych interwencji bramkarza - stwierdził szkoleniowiec Cukrownika - Krzysztof Dybczyński. To co nie wychodziło graczom z Chybia, udało się gospodarzom. Na 3:0 w 72. minucie podwyższył najlepszy strzelec w tej lidze Krzysztof Koczur, który głową zamknął podanie od Lecha. Goście gola kontaktowego zdobyli chwilę później. Z rzutu wolnego celnie przymierzył Rafał Szczygielski, jednak to Cukrownik musiał pogodzić się z pierwszą porażką w tym sezonie.
I tak po jej kwadransie gospodarze podwyższyli wynik meczu. Sędzia odgwizdał "jedenastkę" po faulu na Dawidzie Lechu, którą na gola zamienił Halama. Cukrownik wtedy rzucił się do odrabiania strat, jednak miał na swojej drodze ogromną przeszkodę w postaci bramkarza Błyskawicy - Tomasza Huzarewicza, który ponownie rozegrał fantastyczne spotkanie. - Czapki z głów dla Huzarewicza. Dawno nie widziałem w "okręgówce" taki fantastycznych interwencji bramkarza - stwierdził szkoleniowiec Cukrownika - Krzysztof Dybczyński. To co nie wychodziło graczom z Chybia, udało się gospodarzom. Na 3:0 w 72. minucie podwyższył najlepszy strzelec w tej lidze Krzysztof Koczur, który głową zamknął podanie od Lecha. Goście gola kontaktowego zdobyli chwilę później. Z rzutu wolnego celnie przymierzył Rafał Szczygielski, jednak to Cukrownik musiał pogodzić się z pierwszą porażką w tym sezonie.