Zawodnicy postarali się w dzisiejszym meczu. Myślę, że trener Szymala będzie zadowolony z tego wyniku – powiedział po meczu zastępujący Sławomira Szymalę na ławce trenerskiej LKS-u Wojciech Lisewski.

W pierwszej odsłonie meczu przewaga bestwinian była niepodważalna. Goście nie byli w stanie w żaden sposób zagrozić bramce strzeżonej przez Mateusza Kudrysa. Swoją dominacje gospodarze udokumentowali po 20. minutach gry. Rzut karny podyktowany za faul na Mariuszu Dusiu pewnie na gola zamienił Szymon Skęczek, który w tej części meczu miał jeszcze dwie okazje do zdobycia bramki. Wynik spotkania na kilka minut przed przerwą podwyższył jednak Patryk Wentland po składnej akcji swojego zespołu.  


Po zmianie stron mecz zrobił się bardziej otwarty i wyrównany. Do głosu zaczęli dochodzić coraz odważniej goście, lecz z ich wysiłku wynikało niewiele. Ostatecznie wynik sprzed przerwy nie uległ zmianie, choć w końcówce z dobrej strony pokazali się młodzi piłkarze LKS-u. Dobrą okazję do strzelenia bramki miał Mateusz Wójtowicz, a z kolei Kacper Wójtowicz wypracował sytuację Wojciechowi Wilczkowi. W obu przypadkach brakło minimalnie szczęścia.