- Cieszy nas kolejny komplet punktów. Każdy nas skazywał na pożarcie przed sezonem, a chłopcy walczą i to mi się podoba. Co do samego meczu ze Spójnią, przy lepszej skuteczności mógł się on zakończyć bardziej okazałym zwycięstwem. Mieliśmy sporo sytuacji, ale generalnie zagraliśmy dobry mecz - zaznacza Dominik Natanek, trener Skałki. 

 

Mecz lepiej ułożył się dla gospodarzy. W 25. minucie Dariusz Sierota na gola zamienił piękną akcję swej drużyny przeprowadzoną przez Dominika Błachuta i Natanka. Odpowiedź Spójni była najwyższych lotów. Goście wykorzystali błąd defensywy drużyny z Żabnicy, a następnie Szymon Paluch wykazał się boiskowym sprytem. Na przerwę obie ekipy schodziły w jednakowych nastrojach, gdy Błachut na gola zamienił dobrze rozegrany rzut z autu. 

 

Po przerwie kilka świetnych okazji miał D. Sierota. Wykorzystał jedną z nich, która dała Skałce wygraną w tym spotkaniu. Były futsalista w 70. minucie lobem pokonał golkipera rywali po przytomnym dograniu Natanka.