21. kolejka T-Mobile Ekstraklasy zakończy zmagania o punkty w roku 2013. „Górali”, a w szczególności ich szkoleniowca Leszka Ojrzyńskiego czeka mecz, który trudno nie określać jako wyjątkowy.

Podbeskidzie Bielsko

Ostatnie w tym roku punkty do zdobycia są w Kielcach. Miejscowa Korona to klub, który zajmuje szczególne miejsce w życiorysie obecnego trenera Podbeskidzia, Leszka Ojrzyńskiego. W Kielcach szkoleniowiec bielszczan pracował ponad dwa lata, również obowiązki trenera kielczan pełnił na wstępie bieżącego sezonu. Współpraca dobiegła jednak końca, a pracę Ojrzyńskiego zapamiętano bardzo pozytywnie. I w sobotę spodziewać się należy ze strony miejscowych kibiców gestów pamięci o pracy byłego opiekuna Korony. Pod wodzą Ojrzyńskiego powstał w Kielcach zespół waleczny, nieustępliwy, z którym w każdym spotkaniu o punkty trzeba było zaciekle „siłować się”. Taką drużyną z charakterem z wolna stać ma się i Podbeskidzie...

„Góralom” niewątpliwie brakuje stabilizacji formy, choć końcówkę rundy jesiennej należy zaliczyć na plus. Bielszczanie – po efektownym sukcesie 3:1 nad Lechią Gdańsk – dobre zawody rozegrali w Zabrzu, lecz z Górnikiem przegrali. Kilka dni później sensacyjnie pokonali mistrza kraju, warszawską Legię, nie tracąc gola w starciu z liderem T-Mobile Ekstraklasy! Za to aż trzykrotnie defensywa Podbeskidzia dała się zaskoczyć w Lubinie, co nie mogło przynieść korzystnego rozstrzygnięcia w konfrontacji z Zagłębiem. Ostatni w tym roku mecz na Stadionie Miejskim to „bezbarwne” 0:0 z bydgoskim Zawiszą. Forma jest więc „w kratkę”, po części ma to zapewne związek z kadrowymi zmianami w składzie „Górali”. Z Zawiszą bielszczanie radzili sobie bez Marka Sokołowskiego i Tomasza Górkiewicza, w składzie był za to rekonwalescent Damian Chmiel, a nieźle w nietypowej roli ofensywnego pomocnika zaprezentował się Dariusz Kołodziej.

A kielecka Korona? Najgorsze w sezonie 2013/2014 zdaje się mieć za sobą. Zespół słabo prezentował się na starcie rozgrywek, był także pierwszym, który uległ Podbeskidziu w bieżącym sezonie. Pod Klimczokiem kielczanie ulegli gospodarzom 0:1, prezentując się w niewielkim stopniu, jak ekstraklasowicz. Od wspomnianej potyczki 6. kolejki Korona „uzbierała” natomiast całkiem przyzwoite 19 punktów, mając „na rozkładzie” pod batutą hiszpańskiego trenera Pachety m.in. Jagiellonię Białystok, Zawiszę Bydgoszcz, a nawet poznańskiego Lecha.

Na fali wznoszącej są więc zarówno „Górale”, jak i „złocisto-krwiści”. A komu przyjdzie spędzić zimę w lepszych nastrojach? Odpowiedź poznamy w sobotnie popołudnie. Początek meczu o godzinie 15:30.

Przewidywany skład Podbeskidzia: Zajac – Kupczak, Pietrasiak, Konieczny, Telichowski – Sokołowski, Deja, Łatka, Malinowski, Kołodziej – Pawela