
Piłka nożna - I liga
Wyjazdowa siła. Trzeci raz 2:0
Trzeci wyjazdowy mecz przyniósł trzecie wyjazdowe zwycięstwo bielskiego Podbeskidzia. „Górale” trzy punkty zdobyli w Głogowie.
Podopieczni Dariusza Dźwigały weszli w mecz dobrze m.in. za sprawą Roberta Demjana. Były król strzelców Ekstraklasy imponuje na wstępie sezonu skutecznością. W 12. minucie zdobył trzeciego gola w czwartym występie. Słowacki napastnik otrzymał podanie od Łukasza Sierpiny, futbolówkę przyjął, a następnie skierował do celu tuż przy długim słupku. Kilkanaście minut później „Górale” świętowali ponownie. Damian Chmiel wykorzystał niepewną postawę defensywy Chrobrego, minął golkipera i dopełnił formalności.
Gospodarze momentalnie rozpoczęli poszukiwania trafienia kontaktowego. Pawła Wojciechowskiego w ostatniej chwili powstrzymał Robert Menzel, piłka trafiła do Dominika Kościelniaka, ten uderzył niecelnie. Bartosz Kwiecień w bramkę po dośrodkowaniu z narożnika głową trafił, ale na posterunku był Rafał Leszczyński. Interweniować po drugiej stronie boiska nie musiał Karol Szymański. Daniel Feruga uderzając piętą po zagraniu Demjana nieznacznie się pomylił. Wspomniany Wojciechowski w 64. minucie znalazł się w dogodnej sytuacji, piłka po jego strzale „szczupakiem” skozłowała i przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później napastnik gospodarzy zmarnował jeszcze lepszą okazję. Z kilku metrów przymierzył wprost w Leszczyńskiego. Golkiper Podbeskidzia świetnie zachował się także po próbie z rzutu wolnego Mateusza Machaja, niewątpliwie zapracował dzisiaj na miano bohatera gości.
Podbeskidzie po raz trzeci z rzędu wygrało na wyjeździe, po raz trzeci w stosunku 2:0. Drużyna z Głogowa w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu, bramki również. Lider I ligi pokonał zatem dzisiaj "czerwoną latarnię".
Protokół meczowy poniżej.
Gospodarze momentalnie rozpoczęli poszukiwania trafienia kontaktowego. Pawła Wojciechowskiego w ostatniej chwili powstrzymał Robert Menzel, piłka trafiła do Dominika Kościelniaka, ten uderzył niecelnie. Bartosz Kwiecień w bramkę po dośrodkowaniu z narożnika głową trafił, ale na posterunku był Rafał Leszczyński. Interweniować po drugiej stronie boiska nie musiał Karol Szymański. Daniel Feruga uderzając piętą po zagraniu Demjana nieznacznie się pomylił. Wspomniany Wojciechowski w 64. minucie znalazł się w dogodnej sytuacji, piłka po jego strzale „szczupakiem” skozłowała i przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później napastnik gospodarzy zmarnował jeszcze lepszą okazję. Z kilku metrów przymierzył wprost w Leszczyńskiego. Golkiper Podbeskidzia świetnie zachował się także po próbie z rzutu wolnego Mateusza Machaja, niewątpliwie zapracował dzisiaj na miano bohatera gości.
Podbeskidzie po raz trzeci z rzędu wygrało na wyjeździe, po raz trzeci w stosunku 2:0. Drużyna z Głogowa w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu, bramki również. Lider I ligi pokonał zatem dzisiaj "czerwoną latarnię".
Protokół meczowy poniżej.