Siatkówka - Tauron Liga
Wynik fatalny, styl... jeszcze gorszy
Na otwarcie sezonu siatkarki z Bielska-Białej uległy już beniaminkowi z Kalisza. Podobnej wpadki miały dziś w hali pod Dębowcem uniknąć.
Nieoczekiwanie to beniaminek na wstępie meczu prezentował się korzystniej, odskakując na 9:5 po serii udanych zagrań „na siatce”. Po czasie bielszczanki dystans w całości zniwelowały wobec pomyłek Renaty Białej na skrzydle, wyszły wreszcie na prowadzenie – i to nawet 2-punktowe (15:13) – po zablokowaniu Natalii Skrzypkowskiej, by na finiszu seta rozdawać „prezenty” na prawo i lewo. Błędy Olivii Różański w ataku oraz Julii Nowickiej w zagrywce i na rozegraniu doprowadziły do serii piłek setowych dla E.Leclerc Radomki, z których ostatnią wykorzystała Skrzypkowska.
Lepszą pod względem wyniku okazała się druga partia. Siatkarki BKS Profi Credit zdobyły przewagę 5:2 po asach serwisowych Katarzyny Koniecznej, by wydarzenia na parkiecie kontrolować przy dobrej własnej zagrywce (m.in. 3 punkty bezpośrednie Niny Herelovej), a nade wszystko masowych pomyłkach podopiecznych Jacka Skroka w ataku.
Przebieg idealny dla gospodyń miał także bardzo długo następny z setów. Regularnie punktowały Różański i... rozgrywająca Nowicka, pewnie na środku siatki spisywała się Herelova. Rytmu nie potrafiły z kolei odnaleźć zawodniczki z Radomia, stąd systematycznie rosnący dystans – 7:4, 14:9, 18:11. W końcówce przyjezdne prowadzone przez Białą część strat nadrobiły, by od stanu 24:21 dla BKS-u w niebywałych okolicznościach przy niemocy w ataku Różański wyrwać bielskiej drużynie zwycięstwo.
Niczego pozytywnego w kontekście podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka nie można powiedzieć na podstawie czwartej odsłony, w której prezentowały się fatalnie. Radomianki swobodnie zbudowały zapas punktowy już na 5:1 po zagrywce Białej, sytuacja miejscowych stała się beznadziejna, gdy od rezultatu 14:11 dla E.Leclerc Radomki zrobiło się 19:11, m.in. po „czapie” na Herelovej i aucie Magdy Jagodzińskiej. Przy tak dysponowanych bielszczankach niebawem spotkanie zakończyło się zerowym łupem BKS-u.
BKS Profi Credit Bielsko-Biała – E.Leclerc Radomka Radom 1:3 (23:25, 25:16, 24:26, 18:25)
BKS Profi Credit: Różański, Moskwa, Nowicka, Mucha, Konieczna, Herelova, Maj-Erwardt (libero) oraz Wellna, Jagodzińska, Krajewska
Trener: Piekarczyk
Lepszą pod względem wyniku okazała się druga partia. Siatkarki BKS Profi Credit zdobyły przewagę 5:2 po asach serwisowych Katarzyny Koniecznej, by wydarzenia na parkiecie kontrolować przy dobrej własnej zagrywce (m.in. 3 punkty bezpośrednie Niny Herelovej), a nade wszystko masowych pomyłkach podopiecznych Jacka Skroka w ataku.
Przebieg idealny dla gospodyń miał także bardzo długo następny z setów. Regularnie punktowały Różański i... rozgrywająca Nowicka, pewnie na środku siatki spisywała się Herelova. Rytmu nie potrafiły z kolei odnaleźć zawodniczki z Radomia, stąd systematycznie rosnący dystans – 7:4, 14:9, 18:11. W końcówce przyjezdne prowadzone przez Białą część strat nadrobiły, by od stanu 24:21 dla BKS-u w niebywałych okolicznościach przy niemocy w ataku Różański wyrwać bielskiej drużynie zwycięstwo.
Niczego pozytywnego w kontekście podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka nie można powiedzieć na podstawie czwartej odsłony, w której prezentowały się fatalnie. Radomianki swobodnie zbudowały zapas punktowy już na 5:1 po zagrywce Białej, sytuacja miejscowych stała się beznadziejna, gdy od rezultatu 14:11 dla E.Leclerc Radomki zrobiło się 19:11, m.in. po „czapie” na Herelovej i aucie Magdy Jagodzińskiej. Przy tak dysponowanych bielszczankach niebawem spotkanie zakończyło się zerowym łupem BKS-u.
BKS Profi Credit Bielsko-Biała – E.Leclerc Radomka Radom 1:3 (23:25, 25:16, 24:26, 18:25)
BKS Profi Credit: Różański, Moskwa, Nowicka, Mucha, Konieczna, Herelova, Maj-Erwardt (libero) oraz Wellna, Jagodzińska, Krajewska
Trener: Piekarczyk
