Spotkanie dwóch aktorów? Takie stwierdzenie byłoby zbyt banalne, niemniej jednak dyspozycja Michała Czernka oraz Marcina Koziny w tym meczu jest doskonałym przykładem, jak powinni zachowywać się zawodnicy, którzy schodzą z pierwszej drużyny do rezerw. Efekt? Obaj Ci zawodnicy zdobyli aż 7 bramek w konfrontacji z zespołem z Łękawicy. Czernek swój koncert zaczął w 18. minucie, gdy po raz pierwszy pokonał byłego "rekordzistę", Macieja Wnętrzaka. Orzeł postawił w tym meczu na niski pressing, co okazało się być nietrafioną taktyką, wobec bardzo sprawnie operujących piłką bielszczan. Zawodnicy z Łękawicy do przerwy schodzili z trzybramkową stratą, a na listę strzelców ponownie wpisał się Czernek oraz Kozina.

Zgodnie z nastawieniem "zawsze może być lepiej" wyszli piłkarze Rekordu II na drugą odsłonę potyczki. Ich rywal z każdą minutą tracił siły oraz motywację. Ostatecznie drużyna z Cygańskiego Lasu zakończyła mecz niecodziennym zwycięstwem 8:0.