GLKS jest na pewno innym zespołem niż na jesień. Trener Grzegorz Więzik bardzo fajnie poukładał zespół – stwierdził na wstępie szkoleniowiec Błyskawicy, Krystian Papatanasiu. Drużyna z Wilkowic wysoko postawiła poprzeczkę swojemu rywalowi stwarzając sobie kilka dogodnych sytuacji. Blisko zdobycia bramki był m.in Jakub Pilch oraz Zbigniew Kupczok, lecz żaden z nich nie zdołał ulokować piłki w siatce. To jednak udało się drużynie z Drogomyśla, która w 30. minucie objęła prowadzenie po pewnie wyegzekwowanym rzucie karnym przez Rafała Dziadka. 

Błyskawica w tym spotkaniu grała atakiem pozycyjnym, z kolei GLKS szukał zagrożeń z kontrataku, lecz paradoksalnie to zespół z Drogomyśla w ten sposób zdobył drugą i jak się okazało ostatnią bramkę w tym spotkaniu. Składną akcję swej drużyny świetnie zakończył R. Dziadek.