W Zebrzydowicach istotnie trwają zabiegi, aby zespół wzmocnić personalnie. – Musimy coś zrobić, żeby nasze wyniki mogły się zmienić. Nie mam nic przeciwko 12, czy 13 zawodnikom w kadrze, ale takim, którzy rzeczywiście będą regularnie trenowali i grali. O wzmocnieniach na siłę nie mówimy, najlepiej byłoby umiejętnie połączyć jakość z ilością – podkreśla Grzegorz Sodzawiczny, który pozostaje na stanowisku szkoleniowca Spójni.

Kiedy należy spodziewać się kadrowych konkretów w ekipie reprezentującej podokręg skoczowski? – Rozmawiamy. Po części są to tematy zaawansowane. Niewykluczone, że „na dniach” będziemy mogli potwierdzić wzmocnienia, ale na razie byłbym ostrożny – klaruje Sodzawiczny.