Na 14. miejscu KS Bestwinka zakończyła rundę jesienną. Mimo lokaty w strefie spadkowej, morale podopiecznych Tomasza Duleby nie podupadły. Na pierwszych zajęciach frekwencja mogła satysfakcjonować trenera ekipy z Bestwinki. – Na inaugurującym treningu mogłem liczyć na 16 zawodników. Jest to wiadomość sympatyczna, ale nie popadamy w huraoptymizm. W zespole widoczny jest chęć pracy i duch walki, aby utrzymać się w "okręgówce". Chłopcy nie są zniechęceni obecną lokatą – to cieszy oraz stanowi motywację do dalszej pracy – przyznaje Duleba. 

Dobrą informacją dla drużyny z Bestwinki są powroty zawodników po kontuzjach. W tym gronie znajdują się Paweł Olek oraz Szymon Tomala. Czekamy jeszcze na Macieja Skęczka, który jest po zabiegu. Sądzę, że już początkiem lutego będzie on mógł trenować z większym obciążeniem. Oprócz tego pojawiły się w naszym zespole dwie nowe twarze z zewnątrz, ale za wcześnie jeszcze, aby mówić o "konkretach". Trenuje z nami także 4 najzdolniejszych juniorów z naszego klubu – zdradza trener ekipy z Bestwinki.