Niestety, dzisiejsza porażka coraz bardziej oddala bielszczanki od utrzymania w Ekstralidze Kobiet. Sam wynik, może i jest nie co mylący, jednak zespół z Wrocławia z zimną krwią wykorzystał błędy "rekordzistek". Już w 13. minucie niedokładnym podaniem Karolina Czyż otworzyła drogę do bramki Karolinie Iwaśko. Jak później okazało było to jedyne trafienie w tej części meczu, choć obie drużyny miały swoje szanse bramkowe. Drużyna Rekordu najlepszą miała Klaudia Adamek, lecz górą była bramkarka Śląska. 

 

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej interwencji Klaudia Ciupy po strzale Iwaśko. W kolejnych fragmentach konfrontacji bramkarka z Bielska-Białej nie mogła już uratować zespołu. Wpierw w 68. minucie gola na 2:0 strzeliła Kamila Czudecka, wykorzystując dobre, długie dogranie w wynik meczu, w doliczonym czasie gry, ustaliła Amanda Turowska, która wykorzystała podanie od Iwaśko.