Obie ekipy stworzyły przy ul. startowej 13 niezłe widowisko, choć to przyjezdni byli stroną przeważającą (ale niedominującą). Polonia od pierwszych minut odważnie poczynali w ofensywie i w 19. minucie przyniosło to zamierzony cel. 30-letni Patryk Stefański zaskoczył Jakuba Szumerę widowiskowym strzałem z powietrza. Gol ten jednak nie podciął skrzydeł "rekordzistom", którzy ruszyli do odrabiania strat. Kwadrans później gospodarze wyrównali po świetnie rozegranym rzucie rożnym, spuentowanym celnym uderzeniem przez Bartosza Guzdka. 

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch niezłych okazji bytomian, Swoich szans szukali: Kajetan Frankowski oraz zdobywca gola, Stefański. Po stronie "rekordzistów" szczęścia zabrakło Danielowi Iwankowi, który przegrał pojedynek oko w oko z golkiperem Polonii. 


Decydującą dla losów potyczki była 68. minuta. Wówczas to niepilnowany Filip Żagiel ulokował "futbolówkę" w siatce z bliskiej odległości. Gospodarze w końcówce spotkania postawili wszystko na jedną "kartę", aby wywalczyć w tym starciu choćby punkt. Defensywa gości pozostała jednak w drugiej połowie nieskruszona.