
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Zaatakują podium?
W grupie mistrzowskiej Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej rywalizować będą na wiosnę zawodnicy z Jaworza.
Najlepiej w historii
Do ostatniego meczu w rundzie jesiennej toczyły się losy tego, w której grupie zagrają piłkarze Czarnych. Ostatecznie podopieczni Krzysztofa Dybczyńskiego pokonali 21 listopada br. BKS Stal aż 5:2 i po tym spotkaniu fetowali wejście do czołówki stawki w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. – Rundę trzeba uznać jak najbardziej za udaną. Z tego co wiem to 29 punktów jakie uzbieraliśmy to rekord Czarnych Jaworze w historii gry w lidze okręgowej na tym etapie rozgrywek. Na pewno była to trudna runda ze względu na pandemię. Wiele meczów było przekładanych, więc ciężko było złapać dobry rytm. Szkoda głupio potraconych punktów w kilku meczach, bo przez to końcówkę rundy graliśmy z nożem na gardle. Na szczęście wyszliśmy z tego zwycięsko – mówi Jakub Pilch, napastnik Czarnych.
Do ostatniego meczu w rundzie jesiennej toczyły się losy tego, w której grupie zagrają piłkarze Czarnych. Ostatecznie podopieczni Krzysztofa Dybczyńskiego pokonali 21 listopada br. BKS Stal aż 5:2 i po tym spotkaniu fetowali wejście do czołówki stawki w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. – Rundę trzeba uznać jak najbardziej za udaną. Z tego co wiem to 29 punktów jakie uzbieraliśmy to rekord Czarnych Jaworze w historii gry w lidze okręgowej na tym etapie rozgrywek. Na pewno była to trudna runda ze względu na pandemię. Wiele meczów było przekładanych, więc ciężko było złapać dobry rytm. Szkoda głupio potraconych punktów w kilku meczach, bo przez to końcówkę rundy graliśmy z nożem na gardle. Na szczęście wyszliśmy z tego zwycięsko – mówi Jakub Pilch, napastnik Czarnych.
Dorośli na przestrzeni rundy
Drużyna z Jaworza z każdym kolejnym meczem tworzyła kolektyw, co było widoczne na boisku. To również przyczyniło się do spełnienia celu. – Przed sezonem postawiliśmy sobie cel jakim był awans do pierwszej czwórki, co ostatecznie udało się osiągnąć . Jesteśmy bardzo zadowoleni. Prócz ostatecznego wyniku drużyna na pewno "dorosła" na przestrzeni tej rundy i to jest dobry prognostyk na rundę wiosenną – przyznaje "snajper".
Najlepiej... z byłym klubem
Nasz rozmówca pokusił się także o wybór najgorszego i najlepszego meczu w trakcie minionej kampanii. – Najgorszym naszym meczem na pewno trzeba uznać spotkanie wyjazdowe ze LKS-em Studzienice. Nic kompletnie nam nie wychodziło, a przeciwnikowi wręcz przeciwnie, co kopnęli w stronę naszej bramki to lądowało w sieci i ostatecznie przegraliśmy 0:7. Najlepsze mecze to chyba oba z BKS-em. Do pierwszego przystępowaliśmy po bodajże serii 3 porażek, ale udało się wygrać i później karta się odwróciła. W drugim zaś musieliśmy wygrać żeby znaleźć się w czwórce. W tym meczu wszystko nam wychodziło i ostatecznie rozgromiliśmy rywali 5:2 – ocenia zawodnik drużyny z Jaworza.
Im dalej w las...
Pilch kilka miesięcy temu opuścił bialską Stal na rzecz Czarnych. Z miejsca stał się najskuteczniejszym zawodnikiem, strzelając 12 goli. – Początek rundy uważam za słaby w moim wykonaniu, pomimo strzelenia kilku bramek to wiedziałem, że mogę dać więcej drużynie. Im dalej w las tym bardziej rozumieliśmy się z chłopakami i ostatecznie zakończyłem rundę z 12 zdobytymi bramkami, co nie jest najgorszym wynikiem – deklaruje popularny "Pilchu".
Grać bez presji
Jaworzanie nie są pretendentem do czołowych miejsc w grupie mistrzowskiej Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej, choć nie oznacza to, iż nie mają oni aspiracji, aby powalczyć o coś więcej. – Teraz możemy grać bez presji. Na pewno nie chcemy być chłopcami do bicia. Wydaje mi się, że jeżeli dobrze przepracujemy zimę i może troszeczkę wzmocnimy skład to spokojnie znów możemy powalczyć o pierwszą "4", a może nawet o podium – zapowiada napastnik