
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Zadowolonych brak, więc sprawiedliwy
Sporych emocji spodziewano się dziś w Dankowicach, gdzie miejscowy Pasjonat podejmował Górala.
- Warunki do gry w piłkę nie były dziś idealne. Tropikalny klimat sprawił, że pierwsza połowa była nieco senna, lecz druga znacznie ciekawsza - powiedział po końcowym gwizdku Artur Bieroński, trener Pasjonata.
Gospodarze prowadzenie objęli już w 8. minucie po ładnym uderzeniu z rzutu wolnego Jakuba Ogiegło. Chwil kilka później zawodnicy z Dankowic mogli zdobyć jeszcze 2 bramki. Wpierw pomylił się jednak Błażej Cięciel, a następnie tuż obok słupka przymierzył Wojciech Sadlok. Po zmianie stron przebudził się Góral, który już w 50. minucie doprowadził do wyrównania. W polu karnym niczym rasowy snajper zachował się Marek Gołuch, wykorzystując błąd defensorów i pokonując Adriana Śmiłowskiego. Napoczął tym samym ofensywę żywczan. - Obie drużyny miały swoje okazje, aby ten mecz wygrać. Wydaje mi się jednak, że remis jest sprawiedliwy - dodał Bieroński. W doliczonym czasie gry Mar. Gołuch zmarnował piłkę meczową, nie korzystając z ładnej centry Mikołaja Juraszka.