Bez gola i punktu

Strażak Dębowiec sprawił nie lada niespodziankę pokonując 1:0 Górala Istebna. Wynik to zaskakujący z racji faktu, że liderowi A-klasy nie brakowało motywacji, by zwyciężyć na trudnym terenie i przypieczętować awans do „okręgówki”. Kluczową akcję dla losów spotkania jego gospodarze przeprowadzili w 55. minucie, a finalizacji dokonał niezawodny Paweł Leśniewicz. Góral nie potrafił odpowiedzieć, choć okazje ku temu i owszem były. – Druga połowa to znaczna przewaga gości w posiadaniu piłki. Wiedzieliśmy, że tak gra będzie przebiegała, więc wyczekiwaliśmy swojej szansy, która się nadarzyła. Później nasza konsekwencja w grze obronnej spowodowała, że Góral dochodził do „16”, ale na tym zagrożenie najczęściej się kończyło – opowiada Krystian Szleszyński, szkoleniowiec zespołu z Dębowca.

Z takiego rozstrzygnięcia cieszono się w Pruchnej. LKS '99 zadanie wykonał optymalnie, bo pokonał 4:1 Olzę Pogwizdów na jej boisku. Drużyny przodujące a-klasowej stawce zrównały się zdobyczami, ale wciąż to istebnianie są w sytuacji znacznie lepszej. Na zakończenie ligi to oni podejmą przegrywających niemal wszystkie wiosenne mecze piłkarzy Olzy... – Trudno to sobie wyobrazić, aby Góral wypuścił z rąk taką szansę i zaprzepaścił pracę z całego sezonu. Moim zdaniem świętowanie w Istebnej jest przesądzone – uważa Szleszyński.
 



Top-atmosfera

Nie sposób nie poświęcić nieco więcej słów ekipie z Dębowca. Sobotnia konfrontacja z liderem była już 8. z rzędu, w której Strażak nie napotkał pogromcy. Wcale jednak na wstępie wiosny na to się nie zanosiło... – Początek był nieciekawy, bo ponieśliśmy 3 porażki. Podeszliśmy jednak do tematu cierpliwie i to zostało nagrodzone. Czas zadziałał na naszą korzyść – mówi szkoleniowiec Strażaka i dodaje: – Gra sprawia nam przyjemność, a atmosfera w zespole jest na topie.

Bez łatwych meczów

Strażak sezon 2021/2022 zakończy w Goleszowie. I nie będzie to łatwe wyzwanie. W weekend LKS sprawił także niespodziankę, pokonując 4:2 Victorię Hażlach, do czego walnie przyczynił się notujący hat-tricka Marcin Bajger. – Wyniki zespołu z Goleszowa poprawiły się. Działa to „in plus” dla całej ligi, bo łatwych meczów jest coraz mniej – komentuje Szleszyński.

Świadkami aż 5 goli do przerwy, a 6 łącznie byli kibice w Iskrzyczynie. Kolejkę numer 25. zwieńczył remis miejscowej Iskry z Błyskawicą Kończyce Wielkie, która tydzień wcześniej ostatecznie straciła szanse nawet teoretyczne, by włączyć się do walki o „okręgówkę”. – Po przegranej w Pruchnej pewnie trudno było zebrać się maksymalnie pod względem mentalnym. To taka obserwacja „z zewnątrz”. Dla Iskry to w każdym razie kolejny niezły rezultat – podsumowuje nasz rozmówca.

Wyniki 25. kolejki:
Olza Pogwizdów – LKS '99 Pruchna 1:4 (0:1)
Strażak Dębowiec – Góral Istebna 1:0 (0:0)
LKS Rudnik – Orzeł Zabłocie 1:3 (0:0)
LKS Kończyce Małe – Beskid Brenna 1:5
LKS Goleszów – Victoria Hażlach 4:2 (1:0)
Iskra Iskrzyczyn – Błyskawica Kończyce Wielkie 3:3 (3:2)

Błękitni Pierściec – KS Nierodzim 3:0 (walkower)

TABELA/TERMINARZ