
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Zadziwiać nie przestają
Gdy w Jaworzu i Żywcu liczono na wygrane swoich zespołów, rywale z czołówki ligi okręgowej mieli nadzieję na podział punktów.
Ten jednak nie był możliwy, bo to w szeregach beniaminka byli wiodący piłkarze o istotnym wpływie na wynik meczu. Daniel Lech w 16. minucie i na samym wstępie drugiej połowy znajdywał sposób na Tomasza Kupczoka. Wpierw w kontrataku „na raty” obsłużony przez Łukasza Błasiaka ulokował piłkę w „prostokącie”, następnie skorzystał z przytomnego dogrania Janusza Cyrana. „Dwupaka” w niedzielne popołudnie ustrzelił również niezawodny Adam Waliczek, który w podobnych sytuacjach – po prostopadłych dograniach Błasiaka i Michała Sztykiela – doprowadził Górala do rozpaczy. Snajper Czarnych zrehabilitował się jednocześnie za zmarnowany w 22. minucie meczu rzut karny, przy którym doskonale zachował się golkiper żywczan.
Goście nie stanowili jednak li tylko tła dla solidnych jaworzan. W 65. minucie zdobyli gola wskutek „11”, jaką sprokurował Grzegorz Habdas. Gol Marcina Osmałka w szeregi miejscowych wprowadził trochę nerwowości. – Mieliśmy przestój, nie potrafiliśmy na dłużej utrzymać się przy piłce – zaznaczył szkoleniowiec jesiennej rewelacji ligi okręgowej Tomasz Duleba, która jednak szybko i właściwie zareagowała w obliczu zrywu Górala.
Goście nie stanowili jednak li tylko tła dla solidnych jaworzan. W 65. minucie zdobyli gola wskutek „11”, jaką sprokurował Grzegorz Habdas. Gol Marcina Osmałka w szeregi miejscowych wprowadził trochę nerwowości. – Mieliśmy przestój, nie potrafiliśmy na dłużej utrzymać się przy piłce – zaznaczył szkoleniowiec jesiennej rewelacji ligi okręgowej Tomasz Duleba, która jednak szybko i właściwie zareagowała w obliczu zrywu Górala.