
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Zagrali... rekreacyjnie
Remisem zakończyła się kolejna towarzyska konfrontacja Spójnii Zebrzydowice. Rywalem podopiecznych Piotra Szwajlika była Victoria Hażlach.
– W skrócie, zagraliśmy rekreacyjnie. Dobrze, że udało nam się zebrać, pobiegać, ale to na tyle z pozytywów. Mam nadzieję, że w tygodniu będzie jak najmniej meczów, ponieważ one nam nie służą – przekonuje trener Spójni, Piotr Szwajlik. Pierwsze trzy kwadranse upłynęły jednak pod znakiem dominacji ekipy z Zebrzydowic, która raz za razem przeprowadzała groźne akcje ofensywne. Zebrzydowiczanie cechowali się jednak wyraźną nieskutecznością. Swoich dobrych okazji nie wykorzystali m.in. testowany zawodnik oraz Łukasz Worek.
Dopiero po krótkiej przerwie Victoria zagrała znacznie bardziej odważnie w ofensywie. Odsłonięcie się przez ekipę z Hażlacha wykorzystali jednak zebrzydowiczanie, którzy otworzyli wynik meczu. Po oskrzydlającej akcji Worek obsłużył dobrym podaniem Tomasza Ślezionę, a ten jak na rasowego napastnika przystało ulokował piłkę w siatce. – Strzeliliśmy gola po ładnej akcji. Szkoda, że było ich jak na lekarstwo w tym spotkaniu – mówi Szwajlik.
Mijały minuty i mecz nieuchronnie zmierzał ku końcowi. W ostatnich minutach spotkania sprytem wykazali się jednak zawodnicy Victorii, którzy doprowadzili do wyrównania, zamieniając na gola dobrze egzekwowany rzut rożny.
Dopiero po krótkiej przerwie Victoria zagrała znacznie bardziej odważnie w ofensywie. Odsłonięcie się przez ekipę z Hażlacha wykorzystali jednak zebrzydowiczanie, którzy otworzyli wynik meczu. Po oskrzydlającej akcji Worek obsłużył dobrym podaniem Tomasza Ślezionę, a ten jak na rasowego napastnika przystało ulokował piłkę w siatce. – Strzeliliśmy gola po ładnej akcji. Szkoda, że było ich jak na lekarstwo w tym spotkaniu – mówi Szwajlik.
Mijały minuty i mecz nieuchronnie zmierzał ku końcowi. W ostatnich minutach spotkania sprytem wykazali się jednak zawodnicy Victorii, którzy doprowadzili do wyrównania, zamieniając na gola dobrze egzekwowany rzut rożny.