Zajac: mogłem z piłką zrobić wszystko
Błąd Richarda Zajac, który mając piłkę pod nogą kopnął prosto w nadbiegającego Macieja Makuszewskiego okazał się kosztowny. Podbeskidzie przegrało z Lechią 1:0.
Bramkarz „Górali” po końcowym gwizdku arbitra był zły na siebie. – Mogłem w tej sytuacji zrobić z piłką wszystko. Niestety wyszło, jak wyszło. Chciałem zagrać nad piłkarzem Lechii, trafiłem prosto w niego – krótko odniósł się do feralnego wydarzenia Richard Zajac.
Popularny „Rysiek” w pozostałych sytuacjach spisywał się bez zarzutu. Wygrał m.in. pojedynek sam na sam z Bartłomiejem Pawłowskim, instynktownie obronił uderzenie głową z kilku metrów Stojana Vranjesa. – Niestety, pewnie nikt nie będzie pamiętał moich dobrych interwencji, zostanę oceniony przez pryzmat jednego błędu – powiedział słowacki golkiper.