Szlagierowy mecz na szczeblu III-ligi z udziałem beniaminków z Bielska-Białej i Góry, zakończył się wygraną gości. Ekipa z Cygańskiego Lasu, ponownie nie dała więc rady Nadwiślanowi... Rekord BB W poprzednich rozgrywkach, obie drużyny rywalizowały ze sobą w IV-lidze i wówczas, dwakroć lepsi okazali się górzanie. Podobnie, niestety, było także dziś.

Choć pierwsze minuty wcale "nie skazywały" miejscowych na powtórkę z ubiegłego sezonu. Już w pierwszych 10. minutach rekordziści mieli dwie okazje. Wpierw z rzutu wolnego Szymona Biela, później zaś po uderzeniu głową Krzysztofa Koczura. W 23. minucie bliski szczęścia był Bartosz Woźniak, ale jego uderzenie sparował Marcin Michalak. Wcześniej, dwie groźne kontry przeprowadzili także górzanie, którzy dwie minuty po strzale Woźniaka, mogli prowadzić 1:0. Wpierw Daniel Gurbisz trafił jednak w bielskiego golkipera, "poprawił" zaś uderzeniem w poprzeczkę... I to był sygnał ostrzegawczy, z którego miejscowi nie skorzystali. Sześć minut później było bowiem 0:1, a znów w jednej z głównych ról wystąpił Gurbisz, idealnie centrując na głowę Krzysztofa Zaremby, który otworzył wynik spotkania. Stracony gol rozsierdził gospodarzy, ale nie przyniosło to bielszczanom żadnego trafienia, choć woli walki i ambicji nie można im było odmówić.

Szansę na gola miejscowi mieli w premierowych fragmentach drugiej odsłony. Wtedy swoich okazji szukali Biel, Dawid Ogrocki i Marek Profic. W każdym z przypadków, czegoś jednak brakowało. Goście, swoich kolejnych szans doczekali się dopiero w "okolicy" 75. minuty, kiedy strzał z bliska Zaremby wyłapał Krzysztof Michałowski, a niecelnie główkował Tomasz Boczek. Szybko jednak inicjatywę ponownie przejęli miejscowi, ale znów czegoś zabrakło przy próbie Woźniaka, uderzenie Krystiana Papatanasiu przyniosło zaś tylko korner... I kiedy wydawało się, że na samym finiszu bielszczanie są w stanie pokusić się o trafienie, uczynili to przyjezdni... W 84. minucie w polu karnym ponownie odnalazł się Zaremba, który "zamknął" akcję na tzw. długim słupku. I był to ostatni, godny odnotowania akcent tego starcia, w którym "górą", okazali się górzanie...

Jako ciekawostkę dodajmy fakt, że w drugiej odsłonie na przeciwko siebie pojawili się bracia Sikorowie. Mieczysław, wystąpił rzecz jasna w barwach Rekordu, zaś Adrian podobnie jak jego brat, pojawił się na murawie w drugiej odsłonie, tyle tylko, że w barwach zespołu gości.

Rekord Bielsko-Biała - Nadwiślan Góra 0:2 (0:1) 0:1 Zaremba (31') 0:2 Zaremba (84')

Rekord: Michałowski - Gaudyn, Cybulski, Rucki, Profic (80' Waliczek), Maślorz (85' Warywoda), Biel, Bryk (63' Papatanasiu), Ogrocki (60' Sikora), Woźniak, Koczur Trener: Gumola