
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Zbyt długo nie świętowali
Pewny już mistrzostwa „okręgówki” czechowicki MRKS zamierzał przed własną publicznością kontynuować zwycięski marsz.
Drużyna z Wisły nie zamierzała pozostać jednak bierna i wspólnie z mistrzem ligi, znamionującym wciąż wolę podążania zwycięską ścieżką, stworzyła ciekawe widowisko, okraszone golami oraz... słupkami i poprzeczkami.
W 20. minucie Szymon Płoszaj uderzył z narożnika „16”, a piłka odbiła się od zewnętrznej części słupka. W 38. minucie Łukasz Jastrzębski huknął z 18. metrów w poprzeczkę, to samo uczynił – i to dwukrotnie – Krzysztof Chrapek. W 45. minucie z rzutu wolnego oraz w 72. minucie technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego napastnik wykazał się aktywnością, lecz szczęście jego sprzymierzeńcem nie było.
Gole? Te strzelali wyłącznie gospodarze. W 25. minucie Andrzej Nowakowski wybił piłkę wprost pod nogi Adriana Heroka, który zagrał do Chrapka nie marnującego równie dogodnych okazji. Kolejny przechwyt ekipy MRKS-u – autorstwa Michała Przemyka w 82. minucie – zwieńczył „zabierający się” w tempo z akcją Damian Szczęsny.
A o tym, że kibice nie byli świadkami widowiska jednostronnego świadczy między innymi to, iż przy stanie 1:0 dla miejscowych na raty ze strzałem Damiana Stawickiego poradził sobie w 76. minucie Krzysztof Kozik. Ozdobą spotkania mógł być gol Łukasza Szędzielarza, ale świetną próbę z 53. minuty z rzutu wolnego sparował na rzut rożny w sposób sobie tylko wiadomy Nowakowski.
W 20. minucie Szymon Płoszaj uderzył z narożnika „16”, a piłka odbiła się od zewnętrznej części słupka. W 38. minucie Łukasz Jastrzębski huknął z 18. metrów w poprzeczkę, to samo uczynił – i to dwukrotnie – Krzysztof Chrapek. W 45. minucie z rzutu wolnego oraz w 72. minucie technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego napastnik wykazał się aktywnością, lecz szczęście jego sprzymierzeńcem nie było.
Gole? Te strzelali wyłącznie gospodarze. W 25. minucie Andrzej Nowakowski wybił piłkę wprost pod nogi Adriana Heroka, który zagrał do Chrapka nie marnującego równie dogodnych okazji. Kolejny przechwyt ekipy MRKS-u – autorstwa Michała Przemyka w 82. minucie – zwieńczył „zabierający się” w tempo z akcją Damian Szczęsny.
A o tym, że kibice nie byli świadkami widowiska jednostronnego świadczy między innymi to, iż przy stanie 1:0 dla miejscowych na raty ze strzałem Damiana Stawickiego poradził sobie w 76. minucie Krzysztof Kozik. Ozdobą spotkania mógł być gol Łukasza Szędzielarza, ale świetną próbę z 53. minuty z rzutu wolnego sparował na rzut rożny w sposób sobie tylko wiadomy Nowakowski.