- Mecz był bardzo intensywny. Muszę przyznać, że Tempo to bardzo dobra drużyna, która szybko operuje piłką. My walczyliśmy i zagraliśmy na takim poziomie, na jaki nas aktualnie stać. Mogę być zadowolony z postawy swojego zespołu, bo na tle solidnego przeciwnika zaprezentowaliśmy się całkiem dobrze. Można być zatem optymistą przed kolejnymi spotkaniami - mówił po starciu z Tempem Puńców Dariusz Owczarczyk, szkoleniowiec Spójni. 

 

 

Najważniejszym momentem wczorajszego spotkania była minuta 9. Wówczas we własnym polu karnym piłkę ręką niefortunnie zagrał Paweł Łupiński i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Jakub Legierski i wygrał pojedynek z Radosławem Kaliszem. Przez większą część spotkania Tempo było stroną przeważającą. Ale i Spójnia Zebrzydowice swoje okazje miała. Dość wspomnieć o główce z bliskiej odległości Krzysztofa Skórasia i centrze Przemysława Palucha wzdłuż bramki, której finalnie nikt nie "zamknął".