
Piłka nożna - Liga Okręgowa
"Zera" w tyłach podtrzymać się nie dało
Nietypowo, bo w czwartek, swój kolejny sparing przygotowujący do rundy wiosennej rozegrali zawodnicy Górala Żywiec.
12. siła wadowickiej "okręgówki", drużyna MKS-u Libiąż, sprawdziła wczoraj formę futbolistów z Żywca. - Odczucia po meczu mam pozytywne. Ciężko trenujemy i ta praca przynosi efekty. Nasza gra zaczyna fajnie funkcjonować, co jest budujące na tym etapie przygotowań - ocenił wygraną swojego zespołu Bartosz Woźniak, szkoleniowiec Górala.
Żywczanie do przerwy remisowali 1:1. Wynik spotkania otworzył uderzeniem z rzutu wolnego Kamil Kozieł, ale po chwili przeciwnik doprowadził do wyrównania. W polu karnym nieprzepisowo przeciwnika powstrzymywał Marcin Studencki i sędzia wskazał na "wapno". - Cieszy fakt, że z każdym meczem coraz mniej pozwalamy rywalom na stworzenie sytuacji bramkowej. Proste błędy jednak nadal nam się zdarzają. Jak chociażby w tej akcji, gdy zachowaliśmy się nieodpowiedzialnie - zauważa nasz rozmówca.
Po zmianie stron strzelał już tylko Góral. Wpierw na prowadzenie swój zespół wyprowadził zawodnik z łatką "testowanego". Wkrótce sposób na skierowanie piłki do siatki znalazł także junior Kacper Sułowicz. - Szkoda, że nie udało nam się ponownie zagrać na "0" z tyłu. Z postawy zawodników mogę być jednak zadowolony - powiedział Woźniak, który na ten weekend nie zaplanował swoim podopiecznym żadnego sparingu. - W sobotę zawodnicy będą trenować indywidualnie. Kolejny test-mecz zagramy w przyszłą sobotę z Sołą Rajcza - zakończył.