Podopieczni Krystiana Papatanasiu w sobotę pokonali Górala Żywiec 1:0. - Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i w istocie takowy był. Wiedzieliśmy, że Góral jest w dołku, bo ich wyniki nie są najlepsze. Dlatego żywczanie chcieli dołożyć wszelkich starań, aby nas pokonać. Spotkanie stało na dobrym poziomie, a o wszystkim zdecydowała jedna bramka - skomentował trener Błyskawicy. 
 
Drogomyślanie inkasując komplet punktów zdołali umocnić się na 3. pozycji w tabeli "okręgówki". I choć plan minimum w postaci podium został zrealizowany, tak wiadomo już, że Błyskawica jesiennych zmagań nie zakończy na fotelu lidera. Na jedną kolejkę do końca rundy Orzeł Łękawica ma 4 punkty przewagi, a Tempo Puńców 2. W sobotę Błyskawica zmierzy się z WSS Wisła w Wiśle. - Zrobimy wszystko, aby do rundy wiosennej przystąpić tylko z 4 punktami straty. Wiosna rządzi się swoimi prawami, a moje zespoły z reguły lepiej prezentują się właśnie w rundach rewanżowych. Będziemy walczyć, a co z tego wyjdzie, to już pokaże czas - stwierdził Papatanasiu.