W rundzie wiosennej za wyniki Soły będzie odpowiadał nowy szkoleniowiec. - Ostateczną decyzję podjąłem początkiem października, ale porzucenie w trakcie rozgrywek klubu, który nie był na taką sytuację przygotowany, byłoby czynem haniebnym. Dlatego o swojej decyzji poinformowałem drużynę po ostatnim meczu z Sokołem Słotwina - mówi nam Marcin Kasperek.
 
- Powodem był brak możliwości pełnego zaangażowania się w wykonaną pracę. O ile okres wakacyjny udało się w miarę przepracować, o tyle od wrześnie nie mogłem już uczestniczyć we wszystkich treningach z powodów zawodowych. Zaczęły się więc problemy z frekwencją zawodników na treningach, co miało przełożenie na atmosferę wokół zespołu - podkreśla nasz rozmówca, dodając. - W Żywcu nauczyłem się niczego nie żałować, dlatego jestem zadowolony z każdej podjętej przez siebie decyzji. Jeśli chodzi o wyniki - je ocenić mogą inni. Mnie pozostaje podziękować za ten ciekawy czas i chciałbym to zrobić niniejszym: przede wszystkim panu Andrzejowi Czulowi, Grzegorzowi Głazowskiemu, Dawidowi Burdylowi, całej drużynie oraz wszystkim tym, którzy przynajmniej raz byli w tym czasie na stadionie przy ulicy Sadowej. Do zobaczenia! - zakończył były już opiekun Soły Żywiec. 

 
Jak udało nam się dowiedzieć, nowym szkoleniowcem żywieckiego zespołu został dotychczasowy zawodnik Dawid Burdyl. Dla 32-latka będzie to debiut na ławce trenerskiej A-klasowego zespołu.