Zmieniliśmy koncepcję względem ostatniego meczu. Pracowaliśmy nad tym w tygodniu i przyniosło to zamierzony rezultat – przyznał po końcowym gwizdku trener KS-u Tomasz Duleba. Premierowa odsłona meczu upłynęła w dość spokojnym tempie. Obie ekipy dość pasywnie zachowywały się w ofensywie, wyczekując na potknięcie rywala. To jednak się nie ziściło i premierowa odsłona meczu przebiegła bez żadnych bramkowych łupów. 

 

 

Nieco żwawiej wyglądała druga połowa. Po stronie KS-u w tym meczu swoje szanse mieli m.in. Szymon Skęczek oraz Łukasz Filipowicz. Gospodarze również zagrozili bramce ekipy z Bestwinki, lecz w sytuacji sam na sam górą był Dominik Chmielniak.

 

Punktem kulminacyjnym była jednak 70. minuta. To wówczas Skęczek otrzymawszy dogranie od Piotra Wydmańskiego ulokował piłkę w siatce. Jak się okazało było to trafienie na wagę pierwszych trzech punktów na wiosnę dla KS-u i rehabilitacji po słabym meczu z LKS-em Wisła Wielka.