Znów w grze?
Z racji miejsca w tabeli to żywczanom przyznawano więcej szans na zwycięstwo. Ale już obecna dyspozycja zdawała się przechylać szalę na korzyść LKS-u Bestwina.
W Żywcu każde rozstrzygnięcie mogło wobec powyższego mieć miejsce. Niewiele wyjaśniła premierowa część spotkania. Więcej „z gry” mieli w niej gospodarze. Również najbardziej klarowna szansa bramkowa nastąpiła pod bramką bestwinian. W 31. minucie do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Marcin Dobranowski. W bramkę trafić jednak nie zdołał ku zrozumiałej radości przyjezdnych. Szkoleniowiec ekipy z Bestwiny nie mógł natomiast być w pełni zadowolony, bo dwóch jego piłkarzy musiało chwilę wcześniej opuścić murawę wskutek kontuzji.
Druga połowa spotkania była ciekawsza, głównie za sprawą otwarcia wyniku. Najpierw Szymon Skęczek skorzystał z „prezentu” w postaci zbyt krótkiego zagrania Andrzeja Jury do własnego bramkarza. Na błąd zawodnik LKS-u Bestwina tylko czyhał, pewnie lokując piłkę między słupkami. Riposta żywczan była błyskawiczna. Wrzutka z bocznego sektora boiska, celna główka Tomasza Adamusa i mecz rozpoczął się od nowa. Odważne ataki opłaciły się natomiast miejscowej drużynie. Przy sporej niefrasobliwości defensywy przyjezdnych trafienie na wagę trzech „oczek” odnotował Piotr Kania.
Z jakimi reakcjami spotkał się końcowy rezultat ciekawej konfrontacji? – Jestem bardzo niezadowolony, bo to był mecz na remis. Mieliśmy dobry wynik, którego nie potrafiliśmy dowieźć. Zdecydowanie mogliśmy dziś coś więcej „ugrać” – podkreślił Sławomir Szymala, opiekun pokonanych. – Na pewno były to ciężko wywalczone punkty, ale już w pierwszej połowie mieliśmy kilka niezłych okazji, by objąć prowadzenie. Później nasza sytuacja się skomplikowała, na szczęście szybko odpowiedzieliśmy w bardzo dobrym stylu – skwitował trener Koszarawy, Zbigniew Skórzak. Żywiecki zespół wraca na właściwe tory. Czy na dobre?
Koszarawa Żywiec – LKS Bestwina 2:1 (0:0) 0:1 Skęczek (66') 1:1 Adamus (68') 2:1 Kania (78')
Koszarawa: Prochownik – Jędrzejas (62' Hałat), Jura, Jakubiec, Dobranowski, M.Fijak, Gruszka (46' Zyzak), Gołębiowski, Kania, Dziedzina, Adamus (86' Mieszczak) Trener: Skórzak
LKS Bestwina: Kudrys – Żurek, Lisewski (29' Drobisz), Gołąb, Maciążka, Kalamus (65' Szypuła), M.Droździk, Małaczek, Mizera (21' Nycz), Włoszek, Skęczek Trener: Szymala